Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Branża reklamy zewnętrznej zaniepokojona lokalnymi uchwałami krajobrazowymi: dużo wad i zakazów (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Własny pokój możesz sobie Stefanie malować na żółto-różowo i w tęczowo-sraczkowatą pepitkę. Od przestrzeni publicznej WARA!
3 x mniej nośników = 3 x wyższe ceny. Przestańcie pitolić. Jak są wybory dajecie ceny x 5 ;-)
Jeśli przestrzeń publiczną rozumiesz jako miejsca publiczne typu place, ulice czy parki to ok: tam mogą obowiązywać jakieś zasady. To teren wspólny.
Natomiast jeśli masz na myśli moją prywatną posesję, która jest widoczna z ulicy, to tobie WARA ode mnie i od tego co ja na swoim terenie robię. Mogę sobie postawić brzydki dom i oszpecić go reklamą i nikomu nic do tego (o ile nie naruszam np. dobrych obyczajów obscenicznymi zdjęciami itp.).