Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Botoks” to manifest antyaborcyjny, przeplatany seksem z psem. Podpisały się pod tym Dygant, Szapołowska i media (recenzja)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (111)
WASZE KOMENTARZE
Pan recenzent chyba oglądał inny film niż ja. Poziom brutalności niektórych scen się zgadza, natomiast co do przekazu filmu to niestety, ale czegoś tutaj Pan nie zrozumiał. Nie widziałam tam agitacji dla środowisk pro-life, jedynie pokazanie znanego nam wszystkim powiedzenia "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Nie wiem też gdzie Pan widział zamawianie do aborcji, wręcz przeciwnie! Nie zauważył Pan obrzydzenia bohaterki do siebie i tego co robi? Obraz mężczyzn w filmie może jest nieco przerysowany, ale w wielu przypadkach z życia codziennego podobieństwa pewnych zachowań są rażące. To nie jest film, który miał się Panu spodobać, bo takie filmy nie są po to. One mają coś wnieść, pokazać, udowodnić, może nawet coś zmienić. Nie spodziewałam się tego po kinie w wykonaniu Vegi. Przy okazji, scena z zakleszczonym psem jest od wielu lat przekazywana w środowisku mającym związek ze służbą zdrowia.
Film rewelacyjny, brutalnie rzeczywisty, autentyczne sytuacje. Każdy odnajdzie tam coś co jemu lub rodzinie się faktycznie przytrafiło (obsługa szpitalna) lub czytał o tym w necie - zoofilia i zboczone fetysze wyzwolonych nowoczesnych "elyt"
LEWACTWO wkur4ione więc pewnie film pokazuje prawde. Dobra reklama, pojde ,obejrze