Każda promocja działa dobrze na sprzedaż, tylko pytanie czy w ten sposób faktycznie szanujemy i ratujemy żywnośc, czy wyciskamy ze sprzedaży jak najwięcej się da :) Druga sprawa, czy klienci którzy będą w ten sposób kupować żywność nie będą jej póżniej częściej wyrzucać? W ten sposób psychologia sprzedaży i myślenia "przecież było takie tanie, nie mogłem nie kupić" przesuwamy łańcuch marnowania jeszcze bardziej na polskie domy. Dlatego zacznijmy walczyć z marnowaniem żywności poprzez kupywanie tylko tyle ile wykorzystamy w naszych domach.

W niemieckich marketach to norma, powinno to być wszędzie wprowadzone. Podobnie jak (wzorem Niemiec) w każdym markecie butelkomat na butelki szklane i pet.

No zobaczymy, kupiłam u nich któregoś razu ser pleśniowy, który był przeterminowany (nie był przeceniony). Po zaniesieniu do sklepu, pani stwierdziła, że pewnie kupiłam go wcześniej i chce wyłudzić gotówkę... całe 5 zł (o ile dobrze pamiętam) :D