Paradne, że kobieta zajmująca szeregowe stanowisko etatowe, żąda wpływu na formę równego co najmniej udziałowcowi.

ZZ to zło i to widać w Bauerze.

Już od dawna Bauer bardzo sprytnie konstruował umowy etatowe - niektórzy się zdziwią, gdy zobaczą swoje emerytury. Ponad 10 lat temu zaczęło się cięcie korekty, edytorów, redaktorów, platformizowanie itd. Pisma Bauera nigdy nie miały zbyt dużej wartości merytorycznej, ale z każdym rokiem jest gorzej. Przepisy brane z sufitu opracowywane przez osoby, które w życiu nie gotowały (!), działy turystyczne prowadzone przez naczelnych i ich pupilków (jedne z najlepiej płatnych ze względu na zdjęcia), działy medyczne prowadzone przez osoby, które nie umieją opisać podstawowej grafiki medycznej i nie rozróżniają nazw bakterii, odpowiedzi na listy Czytelników lekarzy ze Stocka. Można rzec, jaka płaca, taka praca. Bauer to korpo w najgorszym wydaniu.