No cóż, ci "prawicowi" pseudo-dziennikarze którzy nie potrafią sobie wyobrazić innych komentarzy niż z pozycji klęczącej... :)) Gdyby to ekipa Komorowskiego lub Tuska po raz kolejny rozbijała a to rządowy samolot, a to rządową limuzynę, to chyba jednak zaczęliby również zadawać pytania. Nie o seryjne "próby zamachu", tylko o bezdenny kretynizm i amatorszczyznę dysponentów tych maszyn. Tyle że zdarza się to po raz kolejny niezbyt lotnym orłom z PiS.

PiSowcy jakoś tak mają ich hura-patriotyzm kończy się zawsze jakimś nieszczęściem. Sami to prowokują a odpowiedzialność zrzucają na innych. Symulatory odwołują, trasy wymuszają, niekompetentnych ludzi wyznaczają, zawsze uważają że jakoś się zmieszczą mimo że sygnalizacja krzyczy żeby uciekać a oni uparcie lądują ....na drzewie. Ale pretensje do innych.

dupki... czasami wychodzi z butów to, co tak skrzętnie stara się ukrywać...