Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
KRRiT: Telemetria Polska ma pomóc rynkowi reklamy
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (30)
WASZE KOMENTARZE
Co za bolszewizm fasadowej KRRiTV. Tylko milion gospodarstw? A może miliard?
Rozumiem, że dyletantką jest coś tam-coś tam alkoholiczka, licha dziennikarka Joanna czy tow. Czabański ale...
Na litość boską! Czy tym pisowskim tłukom nie przyjdzie do tych pustych łebków by spytać fachowców od metodologii jak się prowadzi badania?
Nieładnie się towarzysze bawicie za publiczne pieniądze.
Tylko czekać aż rząd narzuci siłą te badania jako jedyne wiarygodne, żaden reklamodawca dobrowolnie nie będzie ich brał pod uwagę.
Widzisz. Bardzo prawdopodobne, że przyczyną upadku kaczyzmu będzie ta ich toporna nieudolność i fakt, że – bez względu na tymczasowe frukta – sprzedanie się kaczystom to praktycznie w każdej branży śmierć środowiskowa i zrujnowanie reputacji. Oni są tak prymitywni, że to już nawet nie jest kwestia godności czy przyzwoitości, tylko nawet najbardziej cynicznej kalkulacji, która powoduje, że w kraju jest dokładnie zero fachowców od, dajmy na to, kręcenia seriali, organizacji Opola, badania katastrof lotniczych, czy sypania owsa w końskie paśniki, którzy zaryzykują zapisanie się do kaczystów. Oni nawet baneru nie potrafią zrobić, żeby go nie skopać i nie napisać "First to figth". Założenie, że kaczyzm potrwa wiecznie, jest tu zbyt ryzykowne. Dlatego właśnie dowolny „ekspert” w dowolnej dziedzinie jest u nich rekrutowany z dna (vide magister Przyłębska, ten koleś od „Kac Wawa” itd.), bo ktoś taki i tak ma tak niską pozycję w branży, że właściwie nic do stracenia.