Nie będę się odnosił do tego co zrobili i sposobu w jaki to zrobili (zwolnienie pracownika) ale do jasnej, przecież za każdą decyzją stoi CZŁOWIEK. Ludzi niszczy nie Państwo, system czy korporacja tylko CZŁOWIEK. Kiedy wreszcie zrozumiemy że takie uogólnianie daje jednostce (kierownikowi, dyrektorowi, prezesowi, urzędnikowi) poczucie anonimowości i bezkarności? "Firma" wzięła winę na siebie a taki szkodnik za rok dwa pójdzie gdzieś indziej i dalej będzie się zachowywał po chamsku zasłaniając się tym że wszystko robi dla dobra firmy. I warto zadać jeszcze jedno pytanie: czy osoba podejmująca tą konkretnie decyzję posiada kompetencje do zajmowania aktualnego stanowiska czy tylko ma ładne CV...
Mario2017-06-12 11:52
00
Kiedy wreszcie zrozumiemy że takie uogólnianie daje jednostce (kierownikowi, dyrektorowi, prezesowi, urzędnikowi) poczucie anonimowości i bezkarności?
Nie pracowałeś chyba nigdy w korpo: tutaj chodzi wyłącznie o tabelki i zysk, który musi być odpowiedni, a dokładnie coraz większy. Pod koniec dnia i tak liczy się tylko sprzedaż, a nie jakiś rak. Pracownik w korpo to stały koszt miesięczny, jak papier w kiblu, nic więcej.
wujek2017-06-12 13:47
00
Brawo Andrzej Mytych dytektor komunikacji. Nagroda Darwina 2007. Gepardy skutecznosci!!!!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Avon w dniu finału swojej akcji przeciw rakowi piersi musiał tłumaczyć się ze zwolnienia kobiety chorej na nowotwór
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Nie będę się odnosił do tego co zrobili i sposobu w jaki to zrobili (zwolnienie pracownika) ale do jasnej, przecież za każdą decyzją stoi CZŁOWIEK. Ludzi niszczy nie Państwo, system czy korporacja tylko CZŁOWIEK. Kiedy wreszcie zrozumiemy że takie uogólnianie daje jednostce (kierownikowi, dyrektorowi, prezesowi, urzędnikowi) poczucie anonimowości i bezkarności? "Firma" wzięła winę na siebie a taki szkodnik za rok dwa pójdzie gdzieś indziej i dalej będzie się zachowywał po chamsku zasłaniając się tym że wszystko robi dla dobra firmy. I warto zadać jeszcze jedno pytanie: czy osoba podejmująca tą konkretnie decyzję posiada kompetencje do zajmowania aktualnego stanowiska czy tylko ma ładne CV...
Nie pracowałeś chyba nigdy w korpo: tutaj chodzi wyłącznie o tabelki i zysk, który musi być odpowiedni, a dokładnie coraz większy. Pod koniec dnia i tak liczy się tylko sprzedaż, a nie jakiś rak. Pracownik w korpo to stały koszt miesięczny, jak papier w kiblu, nic więcej.
Brawo Andrzej Mytych dytektor komunikacji. Nagroda Darwina 2007. Gepardy skutecznosci!!!!