Żałosne próby dyskredytacji elektryków, które z definicji są bardziej niezawodne.
Serio w to wierzysz, czy dobrze ci zapłacili?
pissnapis2021-11-29 11:17
00
Ten artykuł jest próbą pokazania elektryka z różnych stron. Próbą bardzo nieudaną. Dlaczego? Ano dlatego, że jedynie Łukasz Bigo ma pojęcie o czym mówi, a pozostali - z Pertynem na czele - opowiadają banialuki. Nota bene Pertyn nie tak dawno na swoim kanale na youtube wychwala Teslę Model 3 (https://youtu.be/s_7gsOj6Ie4). Zmienił zdanie? Podaje takie argumenty, jakie jest zapotrzebowanie?
Może trzeba było zapytać kogoś, kto takimi elektrykami jeździ na co dzień. Bo faktycznie jest tak, jak Bigo powiedział - ciężko znaleźć jakąkolwiek osobę, która przesiadła się do elektryka (zwłaszcza do Tesli) i kto chciałby kiedykolwiek powrócić do auta spalinowego.
Kolejna rzecz to bzdury na temat autopilota. Tesla ma 3 rodzaje "autopilota": podstawowy autopilot, rozszerzony autopilot i full self driving. Już to pierwsze rozwiązanie bije konkurencję i pozwala z Warszawy do Berlina dojechać bez skręcania, hamowania i przyspieszania (dla bezpieczeństwa trzeba trzymać lub co jakiś czas dotykać kierownicę). Autopilot Tesli radzi sobie nieźle też w mieście i na zwykłych drogach, w korku. FSD to jest sztuczna inteligencja, coś co jest teraz "uczone" przez kierowców na całym świecie. Obecnie wyszła wersja 10.5 i ona radzi sobie bardzo dobrze. Jak "zeznają" ludzie, którzy mają możliwość testować - można z tym jeździć po drogach, po mieście, nawet po drogach bez wyrysowanych pasów praktycznie bez żadnych interwencji ze strony kierowcy. A ten system cały czas się uczy i z każdym dniem jest coraz lepszy... Jak ktoś nie ma ciasnej czaszki i zmieści mu się jeszcze trochę informacji, to tu jest w przystępny sposób wyjaśnione na czym polega przewaga FSD Tesli: https://youtu.be/xOsbEXoEcCg
I jeszcze na zakończenie wracamy do bateri wg Pertyna: "wydajność akumulatorów jest żałosna, nie da się tak naprawdę przewidzieć, kiedy zostaniemy z ręką w nocniku (czyli na jak długo wystarczy nam energii)". Jeśli ktoś mimo informacji jakie dostaje od samochodu (mówię na przykładzie Tesli Model 3: dokładnie zaplanowana droga, wskazane miejsca ładowania, szczegółowa i w 100% adekwatna informacja z jakim stanem baterii dojadę do celu, z jakim wrócę, czy potrzebne ładowanie po drodze, dwa poziomy rezerwy i jeszcze dodatkowa pojemność baterii poniżej 0% itd.) rozładuje baterię... to znaczy, że nie powinien obsługiwać żadnych urządzeń mechanicznych a nie, że "nie da się tak naprawdę przewidzieć". Koniec kropka.
Kuba2021-11-29 11:46
00
W jednym z odcinków The Grand Tour Jeremi Clarkson tłumaczył dlaczego nie testują najnowszych modeli Tesli. Okazało się że producent aut pozwał ich bo nie spodobała mu się recenzja. Sprawę wygrali, ale niesmak pozostał. To też dużo mówi o Tesli, która przyjęła strategię, możecie o nas mówić dobrze albo wcale. Więc ja jak na razie podziękuję, producent który na krytykę odpowiada armią prawników nie wzbudza mojego zaufania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Auta elektryczne w ogniu krytyki, Tesla w ogonie rankingu. „Jakość wykonania na poziomie Poloneza”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
Ten artykuł jest próbą pokazania elektryka z różnych stron. Próbą bardzo nieudaną. Dlaczego? Ano dlatego, że jedynie Łukasz Bigo ma pojęcie o czym mówi, a pozostali - z Pertynem na czele - opowiadają banialuki. Nota bene Pertyn nie tak dawno na swoim kanale na youtube wychwala
Teslę Model 3 (https://youtu.be/s_7gsOj6Ie4). Zmienił zdanie? Podaje takie argumenty, jakie jest zapotrzebowanie?
Może trzeba było zapytać kogoś, kto takimi elektrykami jeździ na co dzień. Bo faktycznie jest tak, jak Bigo powiedział - ciężko znaleźć jakąkolwiek osobę, która przesiadła się do elektryka (zwłaszcza do Tesli) i kto chciałby kiedykolwiek powrócić do auta spalinowego.
Kolejna rzecz to bzdury na temat autopilota. Tesla ma 3 rodzaje "autopilota": podstawowy autopilot, rozszerzony autopilot i full self driving. Już to pierwsze rozwiązanie bije konkurencję i pozwala z Warszawy do Berlina dojechać bez skręcania, hamowania i przyspieszania (dla bezpieczeństwa trzeba trzymać lub co jakiś czas dotykać kierownicę). Autopilot Tesli radzi sobie nieźle też w mieście i na zwykłych drogach, w korku. FSD to jest sztuczna inteligencja, coś co jest teraz "uczone" przez kierowców na całym świecie. Obecnie wyszła wersja 10.5 i ona radzi sobie bardzo dobrze. Jak "zeznają" ludzie, którzy mają możliwość testować - można z tym jeździć po drogach, po mieście, nawet po drogach bez wyrysowanych pasów praktycznie bez żadnych interwencji ze strony kierowcy. A ten system cały czas się uczy i z każdym dniem jest coraz lepszy... Jak ktoś nie ma ciasnej czaszki i zmieści mu się jeszcze trochę informacji, to tu jest w przystępny sposób wyjaśnione na czym polega przewaga FSD Tesli: https://youtu.be/xOsbEXoEcCg
I jeszcze na zakończenie wracamy do bateri wg Pertyna: "wydajność akumulatorów jest żałosna, nie da się tak naprawdę przewidzieć, kiedy zostaniemy z ręką w nocniku (czyli na jak długo wystarczy nam energii)". Jeśli ktoś mimo informacji jakie dostaje od samochodu (mówię na przykładzie Tesli Model 3: dokładnie zaplanowana droga, wskazane miejsca ładowania, szczegółowa i w 100% adekwatna informacja z jakim stanem baterii dojadę do celu, z jakim wrócę, czy potrzebne ładowanie po drodze, dwa poziomy rezerwy i jeszcze dodatkowa pojemność baterii poniżej 0% itd.) rozładuje baterię... to znaczy, że nie powinien obsługiwać żadnych urządzeń mechanicznych a nie, że "nie da się tak naprawdę przewidzieć". Koniec kropka.
W jednym z odcinków The Grand Tour Jeremi Clarkson tłumaczył dlaczego nie testują najnowszych modeli Tesli. Okazało się że producent aut pozwał ich bo nie spodobała mu się recenzja. Sprawę wygrali, ale niesmak pozostał. To też dużo mówi o Tesli, która przyjęła strategię, możecie o nas mówić dobrze albo wcale. Więc ja jak na razie podziękuję, producent który na krytykę odpowiada armią prawników nie wzbudza mojego zaufania.