Królikowski ty głupi....

Ojciec się w grobie przewraca. Synek debil totalny.

Zblazowany i odklejony cymbał. Mierny aktorzyna, który chce za wszelką cenę zaistnieć. Kreowany na "bad boya" przez kolorowe pisemka i plotkarskie portale dla inteligentnych inaczej. Takich mamy w Polsce "artystów" obecnie, kiszących się we własnym sosie i spijających sobie wzajemnie z dziubków. Warto się zastanowić, jakimi osobami o małym móżdżku są te jego niezliczone kochanki. I te wzorce idą w świat, nie tylko w kontekście wojny, ale dają młodym gotowe szablony społeczne. Tacy ludzie, jak Królikowski nie robią krzywdy sobie, ale wstrzykują w tkankę społeczną swoją spapraną osobowość, co odczujemy my, jego członkowie, w postaci osobników płci męskiej i żeńskiej, niedojrzałych i do bólu hedonistycznych. Piłkarze, celebryci, chałturzący aktorzy i inne samozwańcze gwiazdy, rozumiem że to jest teraz nowy "ideał" mężczyzny.