Do PAP wreszcie wracają najlepsi. Jest już Ania, Sonia, Staruch, Jacek z Berlina, dziewczyny z dw, nawet bardzo doświadczona Bożena. PAP w końcu jest taki jak był kiedyś: nudny, powolny, bez ikry. Dobrze jednak, że dali nam duże podwyżki.

Było za to ciekawie i z ikrą, gdy kazaliście ludziom pisać farmazony o kiełbasie na Oktoberfest, Smoleńsku i niemieckich rękach zginających się w nazistowskim pozdrowieniu. Krzysztofie, naprawdę byłoby najlepiej dla wszystkich (a przede wszystkim dla ciebie), gdybyś zamilknął. Jesteś ostatnią osobą, która ma prawo wypowiadać się o jakości pracy agencji.

Do PAP wreszcie wracają najlepsi. Jest już Ania, Sonia, Staruch, Jacek z Berlina, dziewczyny z dw, nawet bardzo doświadczona Bożena. PAP w końcu jest taki jak był kiedyś: nudny, powolny, bez ikry. Dobrze jednak, że dali nam duże podwyżki.

Było za to ciekawie i z ikrą, gdy kazaliście ludziom pisać farmazony o kiełbasie na Oktoberfest, Smoleńsku i niemieckich rękach zginających się w nazistowskim pozdrowieniu. Krzysztofie, naprawdę byłoby najlepiej dla wszystkich (a przede wszystkim dla ciebie), gdybyś zamilknął. Jesteś ostatnią osobą, która ma prawo wypowiadać się o jakości pracy agencji.

Jurek daj spokój. Teraz już nie ma "farmazonów" o Smoleńsku, ani Oktoberfest., są za to peany na potęgę rosyjskiej armii i zakamuflowane sowieckie groźby . Do tego trochę testów przepisanych z TASS i wychwalanie niemieckiej myśli politycznej i społecznej. Dobrą robisz robotę! Trzeba przyznać, że masz swój czas!

Słabe to, że ten sowiet zwolnił człowieka o odmiennej orientacji. Pracę straciła też świeżo upieczona mama, a także mama chorego dziecka. O pracę drży pracowita emerytka. Tak w naszym pap NIGDY jeszcze nie było.

Podejście do kobiet świadczy o firmie. Zwalnianie młodych matek jest naruszeniem i powinno kończyć się w Sądzie.