To "super", że cieszycie się z problemów Agory, ale jakieś merytoryczne komentarze ? Ciekawe czy i ilu straciło pracę, którzy mieli inne umowy ? Czy to koniec zwolnień ? Tutaj ważne PYTANIE. Postępująca cyfryzacja jest przyczyną zwolnień ? Czy w takim razie cyfrowa sprzedaż jest tak nieopłacalna, a może na razie idzie słabo ? Tam wg Agory nie są potrzebni pracownicy ? Przykład sportowy porównanie...jak drużyna piłkarska w ramach oszczędności pozbędzie się zbyt dużej liczby zawodników to ma krótką ławkę. Poza tym może się okazać, że jakość drużyny jest mniejsza. Może być na tyle słaba, że...zamiast oszczędności będzie katastrofa bo drużyna spadnie z ligi i wtedy nic jej nie uratuje. Np. spadek w lidze anielskiej z Premier League do rozgrywek niżej to "koniec" takiego klubu.
Sławek2016-12-08 09:05
00
Myślę, że dla Gazety Wyborczej nie ma już ratunku, po prostu pójście w kierunku w miarę obiektywnego medium opisującego rzeczywistość musiałoby oznaczać szybką wymianę z 90% zespołu redakcyjnego. Dzisiejszy to nie specjaliści a agitprop. Tak więc spodziewam się stopniowego uwiądu.
Gazeta Wyborcza już dawno utraciła zdolność obiektywnego opisu rzeczywistości, a wszystko postrzega w formie walki polityczno-ideologicznej, gdzie można być "nasz" lub "obcy". Pochodzę z Poznania i śmieszy mnie jak lokalna GW przemilcza szereg spraw związanych z prezydentem miasta Jaśkowiakiem, (popieranego przez GW i vice versa) myśląc zapewne że bez GW ludzie o różnych rzeczach się nie dowiedzą. Pół roku temu GW też przemilczała sprawę fałszywego rabina Jakooba ben Nistella oraz cały szereg różnych innych spraw. Klucz do zrozumienia był bardzo prosty "nasz-nie nasz człowiek".
Na marginesie skończy się to boleśnie nie tylko dla GW, ale też dla części osób przez nią wspieranych. Tu mogę przywołać przykład prezydenta Komorowskiego, zdziwionego podczas kampanii wyborczej, że mało kto się śmieje z jego dowcipów, nie jest powszechnie poważany a jest obiektem drwin, a jak rozpoczyna przemówienie to zgromadzeni się rozchodzą. Nic dziwnego - rozjazd między obrazem kreowanym przez "zaprzyjaźnione media", a rzeczywistością był ogromny. A dziś jeszcze większy aczkolwiek najczęściej a rebours.
Fritz2016-12-08 09:55
00
A wystarczyło zwolnić Michnika, Jarusia i zabrać się do roboty, a nie walczyć z rządem. Wystarczyłoby rzetelnie recenzować rzeczywistość.
Rzetelnie recenzować według instrukcji z Nowogrodzkiej i byłoby cacy...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Agora zwolniła już 120 osób, głównie z „Gazety Wyborczej”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (48)
WASZE KOMENTARZE
To "super", że cieszycie się z problemów Agory, ale jakieś merytoryczne komentarze ?
Ciekawe czy i ilu straciło pracę, którzy mieli inne umowy ?
Czy to koniec zwolnień ?
Tutaj ważne PYTANIE. Postępująca cyfryzacja jest przyczyną zwolnień ? Czy w takim razie cyfrowa sprzedaż jest tak nieopłacalna, a może na razie idzie słabo ? Tam wg Agory nie są potrzebni pracownicy ? Przykład sportowy porównanie...jak drużyna piłkarska w ramach oszczędności pozbędzie się zbyt dużej liczby zawodników to ma krótką ławkę. Poza tym może się okazać, że jakość drużyny jest mniejsza. Może być na tyle słaba, że...zamiast oszczędności będzie katastrofa bo drużyna spadnie z ligi i wtedy nic jej nie uratuje.
Np. spadek w lidze anielskiej z Premier League do rozgrywek niżej to "koniec" takiego klubu.
Myślę, że dla Gazety Wyborczej nie ma już ratunku, po prostu pójście w kierunku w miarę obiektywnego medium opisującego rzeczywistość musiałoby oznaczać szybką wymianę z 90% zespołu redakcyjnego. Dzisiejszy to nie specjaliści a agitprop. Tak więc spodziewam się stopniowego uwiądu.
Gazeta Wyborcza już dawno utraciła zdolność obiektywnego opisu rzeczywistości, a wszystko postrzega w formie walki polityczno-ideologicznej, gdzie można być "nasz" lub "obcy". Pochodzę z Poznania i śmieszy mnie jak lokalna GW przemilcza szereg spraw związanych z prezydentem miasta Jaśkowiakiem, (popieranego przez GW i vice versa) myśląc zapewne że bez GW ludzie o różnych rzeczach się nie dowiedzą. Pół roku temu GW też przemilczała sprawę fałszywego rabina Jakooba ben Nistella oraz cały szereg różnych innych spraw. Klucz do zrozumienia był bardzo prosty "nasz-nie nasz człowiek".
Na marginesie skończy się to boleśnie nie tylko dla GW, ale też dla części osób przez nią wspieranych. Tu mogę przywołać przykład prezydenta Komorowskiego, zdziwionego podczas kampanii wyborczej, że mało kto się śmieje z jego dowcipów, nie jest powszechnie poważany a jest obiektem drwin, a jak rozpoczyna przemówienie to zgromadzeni się rozchodzą. Nic dziwnego - rozjazd między obrazem kreowanym przez "zaprzyjaźnione media", a rzeczywistością był ogromny. A dziś jeszcze większy aczkolwiek najczęściej a rebours.
Rzetelnie recenzować według instrukcji z Nowogrodzkiej i byłoby cacy...