"No ale poza tym to pozbyli się dość brutalnie ludzi. A to drugie dno. Bo teraz performensu to tam nie ma i nie ma go kto już tam robić. A i pewnie inni tam zobaczyli że mogą z dnia na dzień zostać zwolnieni. To wiesz, ciężko się pracuje w takich warunkach"

Stąd ten permanentny konkurs kto bardziej pojedzie po pisie. Dziennikarzom Wyborczej się wydaje, że im bardziej pojadą po pisie, tym później ich zwolnią. A przecież sporo tuzów już poleciało. Dominika jeździ po pisie już od szóstej rano, a przecież akurat ona może być pewna etatu...

Adam, pozdrów brata

"wydawca dostaje 98% stawki ale płaci kick backi afiliacjom (czyli zwraca im w różnorakiej formie od 5 do 15% przychodu"
Nie za bardzo rozumiem o co chodzi...