Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Adrian reklamami z Anną Grodzką zyska tabloidowy rozgłos i sprawdzi tolerancję na kontrowersje (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Ja bardzo proszę nie wrzucać ludzi od sojowego latte do lewicy. Nie mają z nią nic wspólnego. Lewica to szeroki nurt społeczny, socjalistyczny. To nie przebieranki i brednie. Lewica ma wspierać społeczeństwo, minimalizować negatywny wpływ kapitalizmu na pracę lub warunki mieszkaniowe. Sojowe latte to uzurpatorstwo. Co do Grodzkiej. Cóż. Transwestyci lub transseksualiści także noszą rajstopy. Tak jak i jeżdżą samochodami, jedzą prowiant, piją kawę itp. Cóż więc za różnica kto to reklamuje? Cichopek reklamowała diety odchudzające nie mając o nich pojęcia. Mucha reklamowała wszystko. Czy w XXI wieku nadal musimy oceniać kogoś przez pryzmat jego "ja"? Rozumiem, można potępiać i nie tolerować kogoś kto wyrządza krzywdę innej osobie. Natomiast komentarze pt. "obrzydliwe, rzygi" są co najmniej żenujące. Pomyślcie sobie, że o każdym z nas tak mogłaby pomyśleć przynajmniej połowa odbiorców. W tej reklamie nie ma niczego obrzydliwego. Nie widzę różnicy między Grodzką, a babami które widuję w autobusach. Zrozumcie wreszcie, że Steczkowska ma gdzieś jakieś rajstopy formy Adrian. Te produkty noszą baby które wyglądają jak Grodzka. Wiem, że urodziły się kobietami, ale wizualnie są takie same.
A ty, człowieku od mieszania lewicy z sojowym latte. Poczytaj sobie choćby Marksa i nie wciskaj kitu że P.O.-wczyki to lewica, a już nie daj boże komuna.
Wczoraj umieściłem tu następujący, najwyraźniej nie do przełknięcia dla redakcji, komentarz: "14 komentarzy, z tego jeden poztywny. Dobitny przykład mizerii intelektualnej środowiska dziennikarskiego". Podsumowując: komentarze o tym, że widok Anny Grodzkiej doprowadza kogoś do wymiotów są dozwolone, ale przytyk do środowiska już nie.