Wywalili twórcę narzędzia, najpierw z zarządu, później z firmy. On sam to czuł, bo w momencie przejęcia pozycjonował swoje imię i nazwisko na rozmaite zdania związane z "ekspert", "specjalista SEO" i tak dalej. Teraz klienci dostają obietnicę skutecznej akcji w wielu zasięgowych mediach, a później okaże się, że oferta była widoczna na elektroda.pl, chomikuj.pl i meczyki.pl, czyli w witrynach, które oferują treści na granicy prawa? Będzie tak, jak tutaj? Efekt? 22 tysiące wydane na reklamę i ZERO konwersji, a poziom kliknięć (CTR) gorszy niż z Onetu i WP. Nie chciałabym robić antyreklamy, dlatego mimo wszystko życzę powodzenia w businessie.

życzę powodzenia bo się przyda.. Szkoda pary obu panów

Ale to już było i z tą ekipą się spier.... :)