Trójka jest jak keks, który kiedyś składał się z samych bakalii a teraz dominuje ciasto. Wspomniany przez przedmówców upadek zaczął się od pychy, a ta przyszła z komercjalizacją jaśniepaństwa. Od lat idzie już tylko o celebryctwo

Jestem bardzo krytyczny wobec obecnej Trójki, ale jest jeszcze paru redaktorów muzycznych, którzy wykonują świetną pracę m.in.: Gil, Ossowski, ekipa TSK, Zembrowski, Kaczkowska, Hawryluk, Chojnacki, Ptaszyn, Piekut, Mann, Deblessem. Można nie podzielać ich fascynacji muzycznych, ale trudno im zarzucić celebryctwo, blatowanie się z przemysłem fonograficznym czy słabość do muzyki promowanej np. na playliście. Tym ludziom jeszcze się chce szukać muzyki na własną rękę, być w interakcji ze słuchaczami, którzy polecają swoje odkrycia. Tu nie ma parcia na ścianki i kolekcjonowanie wywiadów z gwiazdami. To są osobowości, z dużym dystansem do siebie, ale ceniące niezależność.
A to, że Trójka się komercjalizuje to słychać i widać (dane na temat wpływów z reklamy). Coraz bardziej, zarówno w blokach reklamowych, jak i poza nim. Niestety zjawisko trwa wystarczająco długo, by spora część dawnych słuchaczy już się przyzwyczaiła (gotowanie żaby) i by doszedł nowy target, który innych mediów nie pamięta. Ale reszta jeszcze nie całkiem odeszła, choć coraz częściej słucha innych stacji (np. RockSerwis.FM). Jesteśmy dla tych, którym jeszcze się chce. Jeżeli oni odejdą, pójdziemy za nimi. Jeżeli komuś pasuje nurt konferansjersko-chałturniczo-ściankowy, to jego sprawa, ale niech się nie wygłupia tekstami "to idź słuchaj RMFu lub Zetki", bo obecna Trójka już od kilkunastu lat jest tylko cieniem tej dawnej, która zbudowała markę. I nie ma się co jarać słupkami na poziomie 8-8,5%, bo to przede wszystkim zasługa mediów komercyjnych. Na bezrybiu i rak ryba. Róbcie misje, a mnie zadowoli 5-6%, choć uważam, że można spokojnie dojść nawet do 10%, ale na to potrzeba czasu. Słuchacza trzeba wychować a nim za nim ganiać i wyszarpywać go mediom komercyjnym, żeby drożej sprzedać czas antenowy domom medialnym...