Półtora roku temu zrezygnowałem z tradycyjnej telewizji na rzecz streamingu i nie odczuwam żadnej straty. Polecam :)

W s czujni TeVeN będę oglądał olimpiadę, mistrzostwa świata w piłkę, no i oczywiście przypadkowe spotkania w lasach na Śląsku, za darmo dzięki reklamom.

Internet dal dostęp do tresci, ktore kiedys wymagaly nieco wysiłku by je uzyskać. Polacy po erze fascynacja telewizja kablowa (sam majac 10 lat chlonalem jak gąbka Cartoon Netwoork a na TNT spoglądałem jak na cos elitarnego, niedostępnego dla biednych ludzi), coraz wieksza 'amerykanizacja' mediow w naszym kraju (zwlaszcza seriale i programy TVNu i Polsatu, ktory zerznął sukces z 'Married with Children') przeciętny zjadacz chleba oczekuje kontentu o wysokim standardzie, nie najwyzszym ale wysokim. Walka o zainteresowanie widza jest tym ostrzejsza, ze zyjemy w czasach w ktorych panuje kult zycia jak najwiecej poza domem (znajomi, przyjaciele, sport, lokalna turystyka, miejscowe eventy) a i czlowiek nawet w Polsce zyje innym tempem zycia niz w latach 90tych. Osobiscie widze to, ze internet będzie w przyszlosci wspolczesnym medialnym kościołem, ktorzy spotkają sie w danym czasie i utrzymają zainteresowanie ludzi na wysokim poziomie na dluzej niz 3 sezony. Internet nie bedzie juz odbierany niebawem jako platforma z ktorej bedzie sie korzystalo tak jak z szczoteczki do zębów. Nie. Piatek prime time, weekend i kontent musi byc takiej jakosci, ze kazdy dorosły czlowiek bedzie musial na godzine, dwie oderwać sie od swoich codziennych obowiązków i skorzystał z 'neta' ;]