Indeks największych spółek WIG 20 zakończył wtorkową sesję na najniższym poziomie od początku lutego. Sektor finansowy jest balastem dla indeksów, zarówno na GPW, jak i za granicą, wskazują analitycy.
"WIG20 spadł o 2,4%, co daje najniższe zamknięcie indeksu od początku lutego. Jednocześnie jednak indeks nie przełamał dołków intraday z piątku i był mocniejszy niż reszta świata. Oczywiście nikła to pociecha dla posiadaczy przecenionych akcji" - wskazywał analityk Open Finance, Emil Szweda.
Dodał, że dołek z piątkowej sesji nie został przełamany, zatem wciąż istnieje szansa na zatrzymanie spadków w okolicach 2260 pkt.
"Tak jak wczoraj to spółki finansowe były silnikiem zwyżki na GPW, tak dziś te same papiery najbardziej indeksowi ciążyły. Nie bez przyczyny - świat przygląda się obecnie uważnie kondycji banków hiszpańskich po tym jak kontrolę nad jednym z nich przejął wczoraj Bank Hiszpanii, a kilka mniejszych podmiotów planuje fuzje" - zaznaczył Szweda.
Mimo to analityk uznał, że inwestorzy skupiają się jednak na bezpieczeństwie i ratowaniu własnych środków.
"Również sektor surowcowy ściągał dziś WIG20 - inwestorzy żywiołowo reagowali na spadek cen miedzi o 3,6% oraz ropy o 2,6%. Zarówno Lotos jak i PKN zostały poddane przecenie, ponieważ coraz bardziej realna staje się korekta wyceny zapasów obu spółek na koniec kwartału" - konkludował Szweda.
WIG 20 stracił we wtorek 2,44% i wynosi 2270,13 pkt. WIG spadł o 2,03% i wynosi 39109,37 pkt. Obroty wyniosły w 1,49 mld zł.