Steven Spielberg preferuje klasyczne metody tworzenia sztuki filmowej.
Reżyser doskonale wie, że dzięki nowoczesnym technologiom każdym może nakręcić film. On sam pozostaje jednak wierny tradycyjnym technikom.
- Dziś dzieciaki po prostu wyciągają komórki z kieszeni i kręcą filmy, ale początki były zupełnie inne - opowiada Spielberg. - Kino nie było formą typu "wskaż i kliknij", ale sztuką, rzemiosłem. W grę wchodziła fotochemia, rozpuszczalniki, babranie w kleju. Wszystko robiło się w domu, samodzielnie. Gdybym był szefem kuchni, mikrofalówka byłaby moim największym wrogiem. Preferuję klasyczne metody.
Steven Spielberg jest producentem przeboju "Super 8", który w Polsce zagościł 17 czerwca.