fot. TVN / Szymon Szcześniak
Śmigłowiec Błękitny 24, należący do Grupy TVN, w sobotę po południu lądował awaryjnie w okolicy Radomia. Znajdujący się na pokładzie pilot i operator kamery na krótko trafili do szpitala, maszyna została mocno uszkodzona.
Błękitny 24 latał w sobotę nad Radomiem, relacjonując pokazy lotnicze Air Show. Do awaryjnego lądowania doszło ok. godz. 17, kiedy po pokazach leciał już z powrotem do bazy.
Jak poinformował ppłk. Artur Goławski, rzecznik Air Show, po lądowaniu pilotowi i operatorowi kamery pomocy szybko udzielili członkowie wojskowego dyżurnego śmigłowca poszukiwawczo-ratowniczego. Jedna z poszkodowanych osób była transportowana na noszach, druga wyszła ze śmigłowca o własnych siłach. Obie przeszły w szpitalu badania diagnostyczne i już go opuściły, ponieważ są w dobrym stanie.
Śmigłowiec jest poważnie uszkodzony. Nie wiadomo jeszcze, jakie były przyczyny awaryjnego lądowania. Na miejscu sprawę bada Państwowa Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych. Telewizja TVN poinformowała, że maszynę niedawno poddano przeglądowi.
Błękitny 24 to śmigłowiec typu Robinson Raven R44, jest wyposażony w pięć kamer do realizacji transmisji na żywo. Kanały TVN korzystają z niego od połowy 2007 roku.
