SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Przerwa na reklamę” na Instagramie to nie żart. Format zirytuje wielu użytkowników

W czerwcu 2024 roku Instagram po raz pierwszy testował tzw. reklamy niemożliwe do pominięcia. Przerwa na reklamy – jak mówi o nich Meta – ma na celu zapewnienie reklamodawców, że ich produkty będą widoczne, co może potencjalnie zwiększyć przychody i wpłynąć na zaangażowanie użytkowników. Ale czy internauci będą zadowoleni, skoro przypomina to czasy przymusowych bloków reklamowych w telewizji linearnej?
 

Pojawienie się przerw reklamowych w aplikacji zależy od tego, jakie preferencje dotyczące wyświetlania reklam i korzystania z aplikacji wybierze użytkownik. Opcje są trzy: opcja płatna bez reklam, opcja bezpłatna z personalizowanymi reklamami oraz opcja bezpłatna z mniej personalizowanymi reklamami. Trzecia opcja pozwala na wyświetlanie reklam bazujących na minimalnym zestawie danych, takich jak wiek, lokalizacja i płeć.

Przerwy reklamowe to format, który pojawia się wyłącznie na kontach użytkowników, którzy wybrali opcję mniej spersonalizowanych reklam.

Widząc taką reklamę, nie można zescrollować Instagrama w dół, trzeba odczekać kilka sekund, które odlicza mały zegarek z boku. Trzeba patrzeć na reklamę aż minie, żeby było większe viewability i zaangażowanie. A jak się chce scrollować, to telefon „bzyczy” i blokuje mechanizm scrolla. Co ciekawe, taki format działa też na reklamach na Stories, nie można wtedy zrobić swipe w bok. W ciągu ostatnich kilku dni natrafiliśmy na takie formaty parokrotnie.

Przymusowe reklamy na IG
Już latem 2024 roku, Instagram testował tę opcję. Meta podkreśla, że jednym z kluczowych wskaźników optymalizacji wyświetlania reklam przez internautów, które konsekwentnie wykorzystują sieci społecznościowe, jest czas spędzany przez użytkownika przed ekranem. Ten wskaźnik jest najważniejszy, ponieważ im dłuższy czas wyświetlania, tym więcej reklam jest oglądanych.

W tym właśnie kontekście Instagram testuje nowy sposób wyświetlania: reklamy, których nie można pominąć. Ta innowacja może wywrzeć znaczący wpływ zarówno na internautów, jak i reklamodawców. Pytanie tylko, czy będzie to pozytywny wpływ w kontekście doświadczeń osób korzystających z mediów społecznościowych. Wydaje się, że ucieczka młodych widzów od telewizji linearnej była m.in. związana z tym, że ramówki telewizyjne ograniczają wolność wyboru i zmuszają do oglądania reklam.

„Przerwy reklamowe” na Instagramie, jak nazywa je Meta, to obowiązkowe przerwy podczas przewijania kanału, podczas których użytkownicy muszą obejrzeć reklamę trwającą od 3 do 10 sekund, zanim będą mogli kontynuować tzw. scrollowanie. Ten typ reklam bardzo przypomina reklamy niemożliwe do pominięcia na platformie YouTube.

Testowanie tej funkcji w 2024 roku potwierdził Matthew Tye, rzecznik Instagrama, w rozmowie z The Verge. Według Tye’a Instagram stale testuje nowe formaty, które mogą stanowić wartość dodaną dla reklamodawców, a ta nowa strategia jest wyraźnym przykładem takich wysiłków.

W przeciwieństwie do tradycyjnych reklam, które można łatwo zignorować, „przerwy na reklamy” zapewniają, że użytkownicy obejrzą reklamę w całości, zanim powrócą do żądanej treści.

Meta potwierdza wdrożenie przymusowych reklam

Aby utrzymać rentowność nowej bezpłatnej usługi z mniej spersonalizowanymi reklamami, zostały wprowadzone krótkie, niepomijalne przerwy reklamowe. Jest to powszechna praktyka na innych platformach i jest ona konieczna, aby zapewnić reklamodawcom wartość w środowisku o ograniczonej ilości danych oraz zapewnić użytkownikom korzystającym z usług z mniej spersonalizowanymi reklamami dostęp do platform bez opłat – informuje polski oddział Meta.

Jak dalej wyjaśnia firma: Zmiany wprowadzane są w kontekście dynamicznie ewoluujących przepisów UE, w tym RODO i DMA. W odpowiedzi na presję regulacyjną, właściciele platform muszą tworzyć alternatywne opcje reklamowe, mimo że istnieją obawy, że mniej spersonalizowane reklamy mogą być mniej trafne dla użytkowników i mniej efektywne dla firm – przekazało polskie biuro prasowe Meta.

Jak obejść reklamy na Instagramie?
Subskrypcja Facebooka i Instagrama, w ramach której użytkownik może cieszyć się dostępem do serwisów bez reklam, została wprowadzona w październiku 2023 roku. W chwili startu kosztowała 9,99 euro (około 43 zł miesięcznie) w internecie lub 12,99 euro miesięcznie w aplikacjach mobilnych (iOS, Android), koszt w złotówkach to około 56,5 zł.

Cena subskrypcji bez reklam dla Facebooka i Instagrama będzie niższa o 40 proc. Nowa miesięczna cena wyniesie 5,99 euro (ok. 26 złotych) w przeglądarce i 7,99 euro (ok. 34,7 zł) w systemie iOS i Android.

Każde dodatkowe konto będzie kosztować 4 euro miesięcznie w przeglądarce (około 17 zł) i 5 euro (około 22 zł) miesięcznie w systemie iOS i Android. Jak podaje Meta, obecni subskrybenci usługi nie będą musieli niczego zmieniać - cena, którą płacą, zostanie automatycznie obniżona.

Użytkownicy w UE zostaną ponownie poproszeni o wybranie preferowanego sposobu wyświetlania reklam na Facebooku i Instagramie i podjęcie decyzji, czy chcą subskrybować usługi w niższej cenie.

Koncern Meta Platforms zarabia głównie na reklamach. Wpływy w tym zakresie w trzecim kwartale 2024 roku zwiększyły się rok do roku z 33,64 do 39,88 mld dolarów. Wzrosty nastąpiły we wszystkich głównych regionach działania firmy, w USA i Kanadzie - z 14,95 do 17,39 mld dolarów.

Dołącz do dyskusji: „Przerwa na reklamę” na Instagramie to nie żart. Format zirytuje wielu użytkowników

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Paweł
Skończy się to częściowym, być może niewielkim, ale jednak, odpływem użytkowników
0 0
odpowiedź