Kryzys na rynkach finansowych uderzył także w osoby ze świata artystycznego. Jednym z muzyków, którzy mocno przejmują się obecną sytuacją jest 50 Cent.
- Stany Zjednoczone to najlepsze miejsce do zrobienia biznesu, ale skoro tutaj sytuacja jest fatalna, to gdzie można zrobić cokolwiek? - zastanawia się raper w wywiadzie dla magazynu "King". - Możemy za moment utracić klasę średnią, bo ludzie tracą swoje oszczędności, tak jak ja pieniądze, które ulokowałem w General Motors. Moi asystenci coraz bardziej się boją o przyszłość. Skoro oni widzą wiele problemów, to musi być naprawdę źle.
50 Cent przygotowuje się właśnie do premiery nowego krążka "Before I Self Destruct", który ukaże się prawdopodobnie w marcu 2009 roku.
