Będzie lawina rezygnacji z telewizji satelitarnej? UKE przedstawił prognozy
Platformy cyfrowe Polsat Box i Canal+ będą musiały w najbliższych latach walczyć o utrzymanie klientów. Udział telewizji satelitarnej w polskim rynku płatnej telewizji pod względem liczby użytkowników na koniec 2023 roku wyniósł na koniec 2023 roku 44,9 proc. Z prognozy Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że w 2027 roku będzie to zaledwie 36,3 proc.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/new/top/663e7cbfa4585_antena-satelitarna-bankructwo-052024.jpg)
Niedawno UKE opublikował raport o stanie rynku telekomunikacyjnego. Jeden z rozdziałów dotyczy dostawców płatnej telewizji. Choć działającym w Polsce platformom nie grożą masowe odejścia klientów, jakie obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, to konkurencja ze strony serwisów streamingowych (m.in. Netflix, Disney+, Max, Amazon Prime Video, YouTube) doprowadzi do utraty przez nich klientów. Abonenci nie chcą płacić za liczne reklamy i powtórki.
Spadki Polsat Box i Canal+
Udział telewizji satelitarnej spada już od 2020 roku. Wówczas wynosił 51,5 proc., a na koniec 2024 roku będzie to tylko 42,9 proc. Od końca 2023 roku przez kolejne cztery lata udział ten zmniejszy się w sumie o 8,6 punktów procentowych. Najbardziej skłonni do rezygnacji będą z pewnością mieszkańcy miast. Wystarczy usługa szybkiego i nielimitowanego internetu, aby korzystać z serwisów streamingowych. Konieczność walki o każdego klienta ochłodziła po kilku latach dobrej współpracy relacje na linii Canal+ - Polsat Box. Nadal nie wiadomo czy stacje z Ligą Mistrzów i PKO BP Ekstraklasą trafią do Polsat Box. Canal+ może postawić na wyłączność.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/satelita-uke-spadki-072024-66904f7c2865d.png)
W USA w ostatnim czasie z satelity zaczęli rezygnować także mieszkańcy mniejszych miejscowości. Wszystko za sprawą usług internetu satelitarnego, takich jak Starlink. Rozwój sieci 5G także przybliża nas do nielimitowanego szybkiego internetu (takie pakiety w naszym kraju oferuje chociażby T-Mobile).
Na koniec marca br. grupa Cyfrowy Polsat miała sprzedanych 13,08 mln jednostkowych usług (RGU) w modelu abonamentowych klientom indywidualnym. W obszarze płatnej telewizji nastąpił spadek o 3 proc. do 4,8 mln RGU. Na koniec 2020 roku Canal+ miał 2,7 mln abonentów w Polsce, a potem nie podawano aktualnych liczb. Obie firmy rozwijają ofertę streamingową – Polsat Box Go i Canal+ online.
Choć przed platformami cyfrowymi ciężkie lata, to ich udziały pod względem innych dostawców płatnej telewizji na koniec 2023 roku były znaczące. W przypadku Cyfrowego Polsatu to 26,8 proc., a Canal+ 18,9 proc. Mniej abonentów miały pozostałe firmy: Play/UPC Polska (14,8 proc.), Orange Polska (8,7 proc.), Vectra (8,2 proc.), Multimedia Polska (3,5 proc.), Netia (3,6 proc.), Inea (1,7 proc.), Toya (1,4 proc.). Udział Cyfrowego Polsatu spadł z 29,1 proc. w 2021 roku do 26,8 proc. w 2023 roku. Firma tłumaczy to od wielu kwartałów likwidacją usługi iPla, która była oferowana kiedyś w prezencie niektórym klientom.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/operatorzy-uke-liczba-072024-66904f885a658.png)
W lepszej sytuacji sieci kablowe i dostawcy usług IPTV
Na koniec 2023 roku 75 proc. gospodarstw domowych korzystało z płatnych usług telewizyjnych. To 10,9 mln klientów. Udział telewizji satelitarnej wyniósł 44,9 proc., telewizji kablowej w technologii HFC 36,8 proc., natomiast usług IPTV 18,1 proc.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/uke-wszystkie-072024-66904f5966f29.png)
Operatorzy kablowi, którzy oferują także szybkie i nielimitowane łącza internetowe będą w lepszej sytuacji niż platformy satelitarne. Na koniec 2023 roku ich udział w rynku płatnej telewizji pod względem liczby użytkowników wyniósł 36,8 proc. Według prognozy UKE, za cztery lata ma to być 37,6 proc.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/kabel-uke-wzrost-072024-66904f715bc6d.png)
Rozwijać będą się też usługi IPTV. Na koniec zeszłego roku ich udział wyniósł 18,1 proc., a na koniec 2027 roku będzie to 25,9 proc. Choć po przejęciu UPC Polska, Play nie zamierza likwidować tradycyjnej telewizji kablowej (DVB-C), to zachęca abonentów, aby przeszli do ofert IPTV. Ten trend w najbliższych latach będzie się nasilać.
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/iptv-uke-wzrost-072024-66904f955fc99.png)
Na koniec zeszłego roku wartość rynku płatnych usług telewizyjnych wyniosła 6,83 mld zł. Największe przychody przypadły telewizji satelitarnej (47,7 proc.). Kolejne były telewizja kablowa (39,0 proc.) i dostawcy IPTV (13,3 proc.). Według UKE liderem pod względem przychodów jest Canal+ (25,9 proc.). Dalej uplasowały się: Cyfrowy Polsat (22 proc.), Play/UPC Polska (16,4 proc.), Vectra (8 proc.), Orange Polska (5,9 proc.), Multimedia Polska (4,2 proc.), Netia (2,7 proc.), Inea (2,0 proc.), Toya (1,7 proc.).
![](https://static.wirtualnemedia.pl/media/images/2013/imagesnew/operatorzy-uke-przychody-072024-66904fa020f54.png)
Dołącz do dyskusji: Będzie lawina rezygnacji z telewizji satelitarnej? UKE przedstawił prognozy
Często w obronie TV Satelitarnej jest podnoszony argument, że w jakiejś tam przysłowiowej wsi zabitej dechami nie podciągnęli światłowodu i nie ma szybkiego internetu, a TV z satelity działa nawet na bezludnej wyspie. Otóż nie ma to żadnego znaczenia. Kontent telewizyjny (szczególnie od prywatnych nadawców i dostawców) wcale nie musi być dostępny na 100% terytorium kraju. Nadawcy sami zejdą z satelity, gdy liczba abonentów spadnie poniżej pewnego krytycznego poziomu i nadawanie stanie się nieopłacalne. I nikt nie będzie się przejmował tym, że w jakiejś umownej wsi w Bieszczadach brak szybkiego internetu. Nikt nie będzie bulił milionów dolarów w dzierżawę koszmarnie drogiej pojemności satelitarnej dla takiej garstki odbiorców, bo taniej wyjdzie pożegnać tę garstkę. Brutalne, lecz prawdziwe.
Coraz gorsza oferta skrojona pod mało wymagającego widza i coraz gorszą jakość techniczna (zaniżony bitrate). Niby płatne kanały tematyczne… a reklam co w otwartym TVNie czy Polsacie.
Nie ma sprawy podłączcie wszystko do internetu, który jest dość medium na glinianych nogach, a się przekonacie.
Pomijając fakty czym jest internet, mnogości operatorów telekomunikacyjnych streaming sam w sobie traci charakter rozsiewczości - widz dbający o prywatność i anonimowość nie może w tym uczestniczyć, bo przestaje być anonimowy . Tak samo jak podłączenie internetu do telewizora streaming jest zgodą na inwigilację , takiego widza można profilować, sprawdzać co ogląda, a w końcu wiedzieć kto to jest z imienia i nazwiska - nie ma umów incognito na dostarczanie i uczestnictwo w internetowym systemie. No to teraz sobie wyobraź co autorytarna władza może dalej zrobić z takimi informacjami - niemożliwe? Wiele rzeczy wcześniej wydawało się niemożliwymi.