');const id = jQuery(this).attr('rel');if(jQuery.cookie('cp_'+id)){jQuery(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{jQuery.ajax({url: '/forums/add_plus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){jQuery(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.text('');ob.text(d);jQuery.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});jQuery('a.minus').click(function(){if(comment_block===1){return false;}comment_block=1;const ob = jQuery(this);const clicktmp = jQuery(this).html();jQuery(this).html('');const id = jQuery(this).attr('rel');if(jQuery.cookie('cp_'+id)){jQuery(this).html(clicktmp);comment_block=0;}else{jQuery.ajax({url: '/forums/add_minus/',type: 'POST',cache: false,data: 'post_id='+id,error: function(){jQuery(this).html(clicktmp);comment_block=0;},success: function(d){if(d!==''){ob.text('');ob.text(d);jQuery.cookie('cp_'+id, '1', { expires: 365, path:'/' });} else {ob.html(clicktmp);}comment_block=0;}});}return false;});$("a.reply").on("click",function (e) {e.preventDefault();const comment = $(this).closest('div.comment-item');const text = comment.find(".comment-text").data('raw-comment');const nick = comment.find(".user-name").html();const commentInput = $("#comment-text");commentInput.focus();commentInput.val('[quote="'+nick+'"]'+text+"[/quote]");$("#comment-button").trigger("click");});});
Dołącz do dyskusji: Tomasz Bałuk: Polskiej reklamie brakuje odwagi
Dobrze jest czasem zasłonić sobie oczy i otworzyć je po chwili, żeby zobaczyć więcej. Tylko uświadomiony klient pozwoli na analizy i będzie chciał za nie placić. Nieuswiadomiony dureń zawsze będzie wybierał ofertę tańszą, w której pracuje się nad projektem szybko, machinalnie i w której wypuszcza się coś, o czym większość zapomni na drugi dzień. Klient nieświadomy też jest łatwy do manipulowania, zwłaszcza wtedy, kiedy oceniające glowy patrzą nie na to co powinny a skupione są na budżecie...
Że wszystkie świetne pomysły, które z wiadomych względów lądowały w szufladach - wreszcie wypłyną.
Były świetne warunki. Było młode medium. Z jednej strony - traktowane z przymrużeniem oka (co pozwalało kreacji rozwinąć skrzydła), z drugiej - zdobywające coraz większą popularność wśród klientów (mierzalność).
Co się stało? Nic lub niewiele.
Dlaczego Internet nie kipi szalonymi i skutecznymi pomysłami wartościowymi dla klientów i odbiorców końcowych?
Bo ludzie, którzy znają potencjał dostępnych mechanizmów i wiedzą, jak tworzyć nowe (uwzględniając technologię i ceny) siedzą w biurach reklamy u wydawców, a Ci którzy zawodowo zajmują się kreacją - stoją tam, gdzie stało ZOMO.
Z czego wynika brak komunikacji - to sprawa dla psychologów bądź socjologów. Agencje interaktywne też nie wypełniają luki w należytym stopniu.
Pożegnaliśmy flanelowe koszulki w kratę i sweterki, łyknęliśmy "happy family around the table", pogodziliśmy się z "I want my logo bigger, because..."