Wyciek danych polskich sportowców. Za atakiem stać mają Rosjanie
Ujawniono dane sportowców będące w dyspozycji Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) - informuje „Przegląd Sportowy”. Za atakiem ma stać rosyjska grupa hakerska.
![Fot. Pixabay](https://static.wirtualnemedia.pl/media/top/hakerd_1640195383.jpg)
Jak podaje „Przegląd Sportowy”, rosyjska grupa Beregini miała wykraść dane Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). Dane naszych sportowców zostały udostępnione na kanale hakerów na Telegramie. Chodzi nie tylko o imiona i nazwiska zawodników, ale także wynik ich badań oraz listę substancji zabronionych, z jakich mieli korzystać.
Czytaj także: Technologiczny startup odrzuca ofertę właściciela Google
Rosjanie wykradli dane POLADA?
Szef Agencji Michał Rynkowski w przesłanym „PS” oświadczeniu wskazał, że ustalenia wskazują, iż za atakiem stoi organizacja pochodząca z obcego kraju. Wyciekiem danych zajmują się już Policja, Urząd Ochrony Danych Osobowych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
- W POLADA dzień jak co dzień. Jak nie wysyłanie poufnych maili do nie tych adresatów, to udostępnianie, kradzieże danych osobowych… Łamanie przepisów RODO to chleb powszedni w królestwie Michała Rynkowskiego. Jak taka instytucja ma być wiarygodna ? - napisał na portalu X kolarz Wojciech Pszczolarski. Opublikował przy tym maila, jakiego w nocy otrzymali polscy sportowcy od POLADA.
- Dane po wycieku z POLAD-a wciąż są dostępne publicznie. I to nie tylko dane osobowe o których informuje w swoim komunikacie do zawodników, czyli adresy, telefony, ale przede wszystkim wyniki badań dopingowych. To jest gruby wyciek. Dane to kilkadziesiąt GB - dodał na X były polski lekkoatleta Marek Plawgo.
Dołącz do dyskusji: Wyciek danych polskich sportowców. Za atakiem stać mają Rosjanie