SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Publicysta „Do Rzeczy” opowiedział o swojej niepełnosprawności. „Jestem w takim zawieszeniu”

Dziennikarz polityczny Piotr Semka, związany przede wszystkim z tygodnikiem „Do Rzeczy”, opowiedział, jak wygląda jego codzienność, kiedy wskutek powikłań pocovidowych musi poruszać się na wózku inwalidzkim. – Człowiek czasami miałby ochotę tak po prostu przejść się po plaży albo po lesie. Tego mi najbardziej żal – przyznał.

Piotr Semka, fot. kadr z youtube / Otwarta Konserwa Piotr Semka, fot. kadr z youtube / Otwarta Konserwa

Piotr Semka po zakażeniu się koronawirusem pod koniec marca 2021 roku trafił do szpitala. Był w ciężkim stanie, musiał korzystać z respiratora i przez miesiąc pozostawał w śpiączce. Potem odbył długą rehabilitację, na łamy „Do Rzeczy” wrócił we wrześniu 2021 roku.

Skutki koronawirusa odczuwa do dziś: musi poruszać się na wózku inwalidzkim, na nogach może jednorazowo przejść zaledwie kilka metrów. – W trakcie śpiączki organizm, walcząc o przetrwanie, wyssał część sił żywotnych. Odbiło się to zaburzenie części komórek nerwowych stopy – wyjaśnił w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na kanale youtube’owym Otwarta Konserwa.

CZYTAJ TEŻ: "Do Rzeczy" w dużym dołku reklamowym. Ostrzega inwestorów przed skutkami zmiany władzy

– Jestem w takim zawieszeniu – stwierdził, oceniając swój stopień niepełnosprawności.

Piotr Semka: człowiek zaczyna się kojarzyć z pewnym kłopotem

Semka opisał, jakie trudności w codziennym życiu ma jako osoba, która mieszkając w centrum Warszawy, porusza się na wózku, bez korzystania z asystenta osoby niepełnosprawnej. Zwrócił uwagę, że wiele lokali jest niedostosowanych dla osób poruszających się na wózkach, a na ulicy czy przy wjeżdżaniu i wyjeżdżaniu z pojazdów komunikacji miejskiej najchętniej pomagają osoby w średnim wieku. Wielu ludziom trudno uwierzyć, że dziennikarz pojawiający się w programach telewizyjnych zmaga się z niepełnosprawnością.

– Odkryłem jedną rzecz: przy tym poziomie życia w bardzo wiele miejsc trzeba pojechać taksówką, co miesięcznie kosztuje bardzo dużo – zauważył Piotr Semka. Poruszanie się na wózku powoduje, że nie może być obecny na wszystkich spotkaniach i wydarzeniach związanych z pracą dziennikarską.

Niedawno ukazała się książka Piotra Semki „Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”. – Było mi nieporównywalnie ciężej tę książkę kończyć – powiedział.

CZYTAJ TEŻ: Tygodniki opinii z jednym wyjątkiem tracą czytelników. „Gazeta Polska” wyżej od “Sieci”

Przyznał, że niepełnosprawność wpłynęła na jego relacje ze znajomymi. – Człowiek zaczyna się kojarzyć z pewnym kłopotem. Jeśli ktoś nie być stawianym w takiej sytuacji, najwygodniej jest się odsunąć – stwierdził. – Człowiek czasami miałby ochotę tak po prostu przejść się po plaży albo po lesie. Tego mi najbardziej żal – dodał publicysta „Do Rzeczy”.

Piotr Semka w mediach od ponad trzech dekad

Piotr Semka to dziennikarz, komentator polityczny i publicysta z ponad 30-letnim stażem. Zajmuje się głównie polską polityką i historią. Współpracował i pracował m.in. w „Tygodniku Solidarność”, „Gazecie Polskiej”, „Rzeczpospolitej”, ”Wprost” i „Życiu”. Pracował w TV Puls oraz w Telewizji Polskiej.

Od 2013 roku jest związany z uruchomionym wówczas tygodnikiem „Do Rzeczy”, za rządów PiS współpracował z Polskim Radiem. W 2019 roku został odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności za zasługi w działalności na rzecz niepodległości i suwerenności Polski oraz respektowania praw człowieka w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.

W dorobku książkowym oprócz niedawnej publikacji o historii Szczecina ma m.in. tytuły „Lech Kaczyński Opowieść Arcypolska”, „Za, a nawet przeciw. Zagadka Lecha Wałęsy”, „My, reakcja. Historia emocji antykomunistów 1944-1956” oraz „Lewy czerwcowy Recydywa?”.

Dołącz do dyskusji: Publicysta „Do Rzeczy” opowiedział o swojej niepełnosprawności. „Jestem w takim zawieszeniu”

26 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
polak-katolik
żałosna próba promocji książki pt. "Na bidulka"
38 22
odpowiedź
User
dh
Pamiętam, jak w pisowskim Sejmie straż marszałkowska przepychała się z protestującymi niepełnosprawnymi, a później nawet zasłonięto część korytarza, żeby ich widok nie zniesmaczał pisowskiej władzy. Semka wtedy nie ujął się za nimi, ale cały czas był za władzą.
62 24
odpowiedź
User
werrew
halo pislandio, to covid był?
32 33
odpowiedź