SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Stanowski o zarobkach w Kanale Zero. "Cennik telewizyjny jest abstrakcją"

Krzysztof Stanowski opowiedział o reklamach w Kanale Zero, jak rozlicza się z pracownikami, o wydatkach generowanych przez kanał i jego budżecie. 
 

Krzysztof Stanowski o zarobkach Kanału Zero, fot. YouTube/Duży w MaluchuKrzysztof Stanowski o zarobkach Kanału Zero, fot. YouTube/Duży w Maluchu

Krzysztof Stanowski był gościem programu youtubowego „Duży w Maluchu”. Założyciel Kanału Zero opowiedział o szczegółach projektu, który oficjalnie działa już od ponad dwóch miesięcy.

Prowadzący zapytał go o kwestie finansowe kanału. Stanowski przyznał, że obecnie miesięczne wydatki to 1,4 mln złotych. To minimalny wzrost w stosunku do kwoty, jaką deklarował na początku lutego br. (1,3 mln zł). Ujawnił wtedy też, że siedziba Kanału Zero kosztowała około 2 mln zł. 

Czytaj także: Szczepan Twardoch w Kanale Zero

Krzysztof Stanowski podawał, że w marcu kanał zarobił z reklam na YouTube 630 tys. zł., a w lutym 780 tys. Głównymi partnerami jego projektu są RocketJobs oraz Just Join IT. Wśród reklamodawców można wymienić także m.in. KFC, XTB, x-kom czy Diety od Brokuła.

Krzysztof Stanowski o wycenie reklam

Dziennikarz dostał pytanie, co jest dla niego punktem odniesienia przy wycenie stawek za dane lokowanie produktu, sponsoring i czy tym punktem jest cennik telewizyjny. - Cennik telewizyjny jest abstrakcją dla internetu. Na pewno nie sprzedajemy spotów w takich samych cenach jak telewizja. Natomiast rynek reklamowy z każdym rokiem coraz bardziej rozumie, gdzie są klienci, ich uwaga i coraz śmielej są te budżety dzielone w zdrowszych proporcjach. Kiedyś proporcje wyglądały tak, że internet był całkowicie poboczną odnogą działalności domów mediowych czy samych firm, 2-5 proc. budżetu „rzucali” na internet. Dziś to się zmienia - podkreślił Stanowski.

Krzysztof Stanowski potwierdził, że jest jednym akcjonariuszem spółki Kanał Zero SA. Przyznał, że aktualnie zatrudnia kilkadziesiąt osób, „pewnie powyżej 50”. W listopadzie ub.r. tłumacząc powody odejścia z Kanału Sportowego wskazywał m.in. na sposób rozliczania efektów pracy.

- Co zrobić, gdy wizja, że dzielimy się na cztery (razem z Michałem Polem, Tomaszem Smokowskim i Mateuszem Borkiem - przyp.red.), każdy robi tyle samo, nie sprawdza się? Jeśli dogadamy się w 2019 roku, że mamy dzielić się po równo to znaczy, że w 2059 roku też mamy dzielić się po równo bez względu na to, co w tym czasie się wydarzy? Bez względu na to, kto ile daje, kto ile odpoczywa? Czy po równo oznacza zawsze sprawiedliwie? - pytał Stanowski w jednym z nagrań

Kanał Zero oferuje premie od wyświetleń

Podkreślał wtedy, że składał swoimi ówczesnym wspólnikom różne propozycje innej formy rozliczeń z uwzględnieniem wyników poszczególnych materiałów na YouTube. A jakie zasady przyjął w Kanale Zero? - Zdecydowana większość osób ma w umowie wpisaną premię od wyświetleń. Jest ona dodatkiem do wynagrodzenia, a nie stanowi większości pensji. Mają podstawy, bo jak przychodzili to pytali o bezpieczeństwo finansowe, co jest zrozumiałe.  Wyświetlenia są jedynie bonusem - tłumaczy.

Czytaj także: Radio ZET usuwa artykuł o Stanowskim

Mimo wysokich kosztów Krzysztof Stanowski zapewnił w odpowiedzi na pytanie prowadzącego, że "nie powinny pojawić się żadne zatory płacowe”. I dodał: „Jesteśmy naprawdę zdrową organizacją. Oczywiście będziemy mieli pewnie na koniec roku budżet zbliżony do Widzewa Łódź czyli już dużego klubu ekstraklasowego. Ale różni nas to, że my przynosimy zysk, a kluby piłkarskie stratę”.

Założyciel Kanału Zero potwierdził także, że niebawem odbiorcy mogą spodziewać się większej liczby treści sportowych. To z uwagi na nachodzące mistrzostwa Europy w piłce nożnej (14 czerwca - 14 lipca). - W tym czasie sportu w kanale będzie bardzo dużo. Dojdzie wtedy na pewno do jakiegoś zderzenia z Kanałem Sportowym, bo będziemy rywalizować o tych samych widzów. To widać też dziś, gdy po meczach reprezentacji Polski (ostatnich barażowych w marcu - przyp.red.) Kanał Zero, Kanał Sportowy i Meczyki miały swoje studia - wskazał Stanowski.

Przedsięwzięcie Krzysztofa Stanowskiego ma obecnie 1,07 mln subskrypcji. Wszystkie filmy na kanale zapewniły ponad 120 mln wyświetleń.  

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Stanowski o zarobkach w Kanale Zero. "Cennik telewizyjny jest abstrakcją"

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zgodnie z nazwą
Czyli matematycznie licząc wszystkie informacje z artykułu, kanał wychodzi na zero albo do niego już dopłaca.
odpowiedź
User
lol
Zaczynają się tłumaczenia...
odpowiedź
User
kolis
Czyli matematycznie licząc wszystkie informacje z artykułu, kanał wychodzi na zero albo do niego już dopłaca.


Nie, po prostu redaktor nie rozumie podstaw. To co napisali to nie są przychody od reklamodawców, tylko z AdSensa. Od reklamodawców ma z tego co pamiętam z wywiadu coś ponad 1 mln /mieś.
odpowiedź