SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Kulisy debaty „Super Expressu”. To dlatego Maciak nagle wyszedł ze studia

„Super Express” zorganizował pierwszą debatę ze wszystkimi kandydatami na prezydenta, którą pokazały czołowe stacje informacyjne i inne media internetowe. Michał Pietrzykowski, head of YouTube Grupy ZPR Media, opowiada nam m.in., jak wyglądały przygotowania i dlaczego Maciej Maciak opuścił nagle studio. 
 

W poniedziałek odbyła się kolejna debata prezydencka - tym razem organizowana przez „Super Express”. Na kanale youtubowym nadawcy osiągnęła już ponad milion wyświetleń. W szczytowym momencie oglądało ją 147 030 osób.

Poza liczbami i wielkim zainteresowaniem innych mediów, jesteśmy zadowoleni, że udała się cała organizacja eventu. Na przygotowania nie mieliśmy dużo czasu. Przy debacie pracowało około 100 osób. To nie tylko redakcja „Super Expressu”, ale także dział wideo oraz osoby z całej Grupy ZPR Media mówi nam Michał Pietrzykowskim, który zajmuje stanowisko head of YouTube w Grupie ZPR Media

Nowa formuła debaty

Debatę transmitowały na żywo m.in. TVP Info, TVN24, Polsat News, Telewizja Republika, wPolsce24, Kanał Zero, Radio Wnet oraz portale Wyborcza.pl, Onet.pl, WP.pl i naTemat. 

Kiedy pojawił się pomysł zorganizowania debaty? – Dwa tygodnie temu, przed Wielkanocą. Chcieliśmy skorzystać z innej formuły debaty, która sprawi, że takie wydarzenie będzie bardziej dynamiczne, a jednocześnie nie potrwa zbyt długo. Kandydaci od razu mogli się ścierać ze sobą. Udało się - debata nabrała dynamiki, wyszło dobrze, a tym bardziej, że pierwszy raz w tej kampanii stawili się wszyscy pretendenci – mówi Pietrzykowski. 

W debacie udział wzięli: Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen, Joanna Senyszyn, Magdalena Biejat, Adrian Zandberg, Artur Bartoszewicz, Grzegorz Braun, Marek Jakubiak, Maciej Maciak, Krzysztof Stanowski i Marek Woch.

To pierwsza taka debata, w której nie dziennikarze, a sami kandydaci mogli zadawać sobie nawzajem pytania, mieli również czas na ripostę i polemikę. Czy to początek nowego rozdziału w historii takich wydarzeń w naszym kraju?

Michał Pietrzykowski: – Musimy poczekać na to, jak nasze wydarzenie wpłynie na kolejne debaty w tej kampanii czy przyszłych. Aczkolwiek nie wykluczam, że to nada nowy kierunek podobnym debatom politycznym. Być może innej stacje czy wydawcy pochylą się jeszcze również nad taką formułą. Pytanie, czy klasyczne debaty z prowadzącymi, seriami pytań obronią się, czy jednak wygrają formaty o większej dynamice. 

Czytaj także: Kaczyński krytykuje okładkę “SE”

W komentarzu redaktor naczelny Wirtualnemedia.pl Patryk Pallus wskazał, że poniedziałkowa debata to sukces „Super Expressu”, ale przegrana dziennikarstwa. – Czy nikt z prowadzących nie powinien reagować na prorosyjskie wypowiedzi chwalące Władimira Putina i antysemickie wstawki? Kandydaci zawsze będą woleli dyskutować sami z sobą, bo mogą powiedzieć wszystko i wzbudzić większe emocje. Z dobrze przygotowanym dziennikarzem nie poszłoby im tak łatwo tłumaczył

Prowadzący - Jan Złotorowicz, zastępca naczelnego „Super Expressu” i Jacek Prusinowski, związany z “SE” i Radiem Plus - odpowiadali głównie za pilnowanie czasu.

We wtorek Prusinowski w Polsat News tłumaczył, że jako prowadzący nie reagowali m.in. na antysemickie wypowiedzi Grzegorza Brauna nie dlatego, że nie mieli takiej możliwości. Zdecydowali w „SE”, by pozwolić wszystkim zarejestrowanym kandydatom wypowiadać się swobodnie, bez ograniczania ich wypowiedzi w debacie. 

Magdalena Biejat zapowiedziała złożenie doniesienia do prokuratury na Grzegorza Brauna za jego wypowiedzi. 

Maciak na papierosie

Wielkie kontrowersje wywołał także Maciej Maciak, którego słowa odbierane były przez wielu jako prorosyjskie. W jego przypadku doszło także do niecodziennej sytuacji, gdy w pewnym momencie opuścił debatę. Jak do tego doszło?

– Historia z panem Maciakiem była wyjątkowa. Po serii pytań do niego zdecydował się wyjść ze studia. Za kulisami mówił, że nie podoba mu się ta formuła, mimo że wszystkie sztaby były o niej z dużym wyprzedzeniem poinformowane i na nią przystały. Opuścił budynek by zapalić papierosa, ale wrócił i wziął udział w drugiej rundzie – opowiada Michał Pietrzykowski.

Kolejna debata z udziałem wszystkich kandydatów ma odbyć się 12 maja w siedzibie TVP. Będzie organizowana nie tylko przez telewizję publiczną, ale także TVN i Polsat. Pierwsza tura wyborów prezydenckich już 18 maja. Ewentualna druga 1 czerwca. Czy Grupa ZPR Media będzie wtedy organizować kolejną debatę?

– W przypadku drugiej tury, na pewno będziemy starać się zaprosić obu kandydatów na wywiady do „Super Expressu”, być może również w formie debaty, bo poniedziałkowe wydarzenie okazało się wielkim sukcesem  – mówi nam Krzysztof Głowiński-Lubiak, PR Manager Grupy ZPR Media. – „Super Express” jest też postrzegany jako neutralny politycznie, nie sprzyjający żadnej opcji ani partii, dlatego takie spotkanie konkurentów przed drugą turą właśnie u nas może okazać atrakcyjne dla sztabów obu kandydatów - dodaje. 

Dołącz do dyskusji: Kulisy debaty „Super Expressu”. To dlatego Maciak nagle wyszedł ze studia

28 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Marcin
Faktycznie najlepsza debata prezydencka jaką do tej pory oglądałem. Brawo Super Express!
46 33
odpowiedź
User
Jogi
Pań Pallus chyba nie jest za wolnością słowa, skoro oczekiwał reakcji na wypowiedzi jednego z kandydatów. Taką debatę powinno zrealizować tvn. Na szczęście super Express stanął na wysokości zadania i pozwolił każdemu z kandydatów swobodnie się wypowiedzieć.
37 28
odpowiedź
User
Nieboszczyka PZPR się odzywa
Ale ta cenzura cały czas kusi WM. No co Wy...
35 19
odpowiedź