Szef BNP Paribas Polska tłumaczył, dlaczego Polacy nie lubią banków. Teraz przeprasza
Przemysław Gdański, prezes BNP Paribas Bank Polska, w szeroko komentowanym wywiadzie dla „Pulsu Biznesu” stwierdził, że jedna z przyczyn niechęci Polaków wobec banków „ma korzenie w antysemityzmie”. Po fali krytyki menedżer zamieścił przeprosiny, podkreślając, że nie chciał nikogo urazić. – Chciałbym jednoznacznie podkreślić, że moją intencją nie było oskarżenie kogokolwiek o antysemityzm – zapewnił.

W rozmowie zamieszczonej w „Pulsie Biznesu” w zeszłą środę Przemysław Gdański wskazał kilka przyczyn, dla których jego zdaniem Polacy czują niechęć wobec sektora bankowego. – Stawiam tezę, że skojarzenie klienta z bankiem opiera się na wieloletnim obciążaniu dochodów gospodarstwa domowego w celu spłaty zobowiązania, które wykreowało krótkoterminową przyjemność. I w związku z tym, jakby z definicji, bank jest kimś, komu trzeba płacić - i to często przez bardzo długi czas – stwierdził.
Zauważył, że Polacy mają niewystarczającą wiedzę o bankowości, zaś „banki nie umieją przez wspólne działania PR-owe i marketingowe pokazać prawdziwego wizerunku sektora”.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Najwięcej kontrowersji wywołała jego wypowiedź o historycznym kontekście sprawy. – Moim zdaniem niechęć do banków ma korzenie w antysemityzmie. Historycznie pożyczaniem pieniędzy, w niektórych okresach zwanym lichwą, zajmowali się Żydzi. Szło się do Żyda i brało na procent, kiedy była potrzeba, nawet jeśli się go nie lubiło, bo innych możliwości zaciągnięcia kredytu nie było – powiedział Gdański.
Pod wywiadem zaznaczono, że „opinie wyrażone przez autora niniejszego tekstu mają charakter wyłącznie prywatny i nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Banku BNP Paribas”.
Prezes BNP Paribas Bank Polska krytykowany za słowa o antysemityzmie
W internecie na Przemysława Gdańskiego wylała się fala krytyki za wypowiedź o antysemityzmie jako jednej z przyczyn niechęci Polaków do banków. – To jest taki stek bzdur, że trudno uwierzyć, że ktoś to autoryzował – skomentował na LinkedIn aktywista Jan Śpiewak, szef stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.
Wskazał, że jego zdaniem sektor bankowy sam jest odpowiedzialny za wizerunek, jaki mają w społeczeństwie. – Banki mają najwyższe marże w UE, wmanewrowały Polaków w afery z polisolokatami, opcjami walutowymi, frankami, bankowym tytułem egzekucyjnym, ustalają WIBOR wedle własnego widzimisię i sabotowały uchwalenie kompromisowej ustawy frankowej do końca. Banki nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za swoje działania, a kontrola KNF jest więcej niż iluzoryczna – wyliczył. – W jednym muszę się zgodzić z prezesem, gdyby Polacy byli bardziej wyedukowani to faktycznie takie rzeczy nie miałyby miejsca. Pan prezes by wyjechał na pierwszej taczce na śmietnik historii – zaznaczył Śpiewak.
– Gdy czytałem wywiad „Pulsu Biznesu” z prezesem Przemysławem Gdańskim, z każdym kolejnym zdaniem miałem myśl: "po co on sobie to robi?". Trzeba być bowiem albo bardzo oderwanym od rzeczywistości, albo najzwyczajniej w świecie niemądrym, by publicznie stwierdzić, że Polacy nie lubią banków - jak przekonuje prezes - na przykład z powodu antysemityzmu – napisał Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.
– Wywiad prezesa Gdańskiego z @BNPParibas_PL jasno dowodzi, że największym problemem polskich banków jest obsadzenie kierowniczych stanowisk antypolskimi kołtunami – stwierdził na platformie X poseł PiS Janusz Cieszyński, w przeszłości m.in. minister cyfryzacji.
Przemysław Gdański przeprasza
We wtorek na Linkedin pojawiło się oświadczenie Przemysła Gdańskiego. – Drodzy Czytelnicy, Klienci, Partnerzy Biznesowi, Koleżanki i Koledzy, wywiad, którego ostatnio udzieliłem Puls Biznesu, wywołał niezwykle intensywną i emocjonalną dyskusję. Zdawałem sobie sprawę, że niektóre z moich autorskich tez są kontrowersyjne, nie przypuszczałem natomiast, że mógłbym kogokolwiek urazić – stwierdził szef BNP Paribas Bank Polska.
Stwierdził, że w weekend zastanowił się nad tą sytuacją. – Uzmysłowiłem sobie, że wydźwięk wywiadu jest inny, niż to, co chciałem przekazać, i że swoimi tezami uraziłem część z Was. Było to całkowicie niezamierzone. W związku z tym, po prostu, wszystkich Was serdecznie przepraszam – podkreślił.
Wyjaśnił, z czego wynikają jego poglądy o niechęci do sektora bankowego. – W bankach pracuję nieprzerwanie od początku swojej kariery zawodowej. Z naszą bankowością jestem związany nie tylko profesjonalnie, ale również emocjonalnie. Dlatego niezwykle trudno jest mi zaakceptować wyraźną niechęć do banków, którą od kilku lat obserwuję, często odbierając to zjawisko osobiście – napisał. – Banki w Polsce popełniły błędy, o niektórych z nich wspominam w swoim wywiadzie, „posypując głowę popiołem”. W wywiadzie podzieliłem się własnymi przemyśleniami na temat powodów tego zjawiska – zaznaczył.
Gdański przyznał, że „tezy, a zwłaszcza jedna z nich, okazała się nazbyt kontrowersyjna”. – Chciałbym jednoznacznie podkreślić, że moją intencją nie było oskarżenie kogokolwiek o antysemityzm – podkreślił.
– Wierzę, że banki w Polsce, pomimo popełnionych w przeszłości błędów, są istotnym uczestnikiem obrotu, wspierającym rozwój gospodarczy naszego kraju, a Klientom pomagającym w realizacji planów i marzeń. Naszym zadaniem powinna być intensywna praca nad dalszym podnoszeniem jakości obsługi naszych Klientów, sprawnością i efektywnością działania oraz poprawą komunikacji z Klientami – dodał prezes BNP Paribas Bank Polska. Oświadczenie Przemysława Gdańskiego opublikowano także w „Pulsie Biznesu”
Przemysław Gdański szefem BNP Paribas Bank Polska jest od listopada 2017 roku. Wcześniej pracował m.in. jako dyrektor w Banku BPH, prezes banku Calyon, wiceprezes Banku BPH i Banku Pekao oraz członek zarządu mBanku.
Dołącz do dyskusji: Szef BNP Paribas Polska tłumaczył, dlaczego Polacy nie lubią banków. Teraz przeprasza