Turek kończy, Kowalczyk królowa, Małysz budzi niedźwiedzie - tak komentuje Tomasz Zimoch (posłuchaj)
Od kilku dni w internecie krążą fragmenty meczu Polska - Grecja komentowane przez dziennikarza radiowej Jedynki Tomasza Zimocha. Zimoch od wielu lat zachwyca kibiców emocjonalnymi relacjami z najważniejszych wydarzeń sportowych.
Tomasz Zimoch od wielu lat znany jest z ogromnych emocji i oryginalnych metafor w swoich relacjach. Kultowy stał się jego komentarz z meczu Widzew Łódź - Broendby Kopenhaga sprzed 15 lat, kiedy polski klub po raz ostatni awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. W czasie ostatnich minut spotkania Zimoch najpierw cieszył się z bramki zdobytej przez zawodników Widzewa, a potem mocno zachęcał ich do bronienia korzystnego wyniku, a tureckiego sędziego do zakończenia meczu. A na samym końcu transmisji narzekał, że przeszkadza mu duński dziennikarz.
Zimoch relacjonuje nie tylko mecze piłkarskie, lecz również zawody w innych dyscyplinach podczas igrzysk olimpijskich. I to właśnie na ostatniej olimpiadzie, w 2010 roku w Vancouver, miał sporo powodów do radości. Komentując dramatyczny, zwycięski bieg Justyny Kowalczyk, ją i jej rywalkę Marit Bjoergen do królowych. Mocno rozwinął też stwierdzenie Kowalczyk, która nazwała siebie kaktusem.
Na olimpiadzie w Vancouver medal zdobył również Adam Małysz. Relacjonując jego pierwszy skok, Tomasz Zimoch stwierdził, że obudził on niedźwiedzie z zimowego snu. A po drugim skoku dziennikarz ocenił, że „Małysz przeskoczył do naszych serc”. Wyczyny Małysza wywołały też u Zimocha kilka miłosnych porównań, a kariera skoczka skojarzyła mu się z… plastrami ananasa.
Natomiast kiedy Małysz zdobywał w 2003 roku mistrzostwo świata, Zimoch stwierdził wprost: „Jesteś wielki, mistrzu” I porównał go m.in. do tancerza.
Kilka lat temu Tomasz Zimoch wziął również udział w eksperymencie sportowo-artystycznym. Skomentował jednoosobowe odtworzenie meczu Polska - Belgia z mistrzostw świata w 1982 roku. Spotkanie zrekonstruował włoski performer Massimo Furlan, wcielając się w rolę Zbigniewa Bońka, który w tamtym spotkaniu strzelił trzy gole.
Ponadto Zimoch nagrał krótką kompilację… wpadek komentatorów piłkarskich.
Poprzednia 1 2
Dołącz do dyskusji: Turek kończy, Kowalczyk królowa, Małysz budzi niedźwiedzie - tak komentuje Tomasz Zimoch (posłuchaj)