W każdej prywatnej firmie lub spółce, która cokolwiek produkuje, prezes i jego zausznicy, po zrobieniu czegoś takiego, jak Kamińska z Trójką, zostaliby wywaleni (sami wiece na co), za działanie na szkodę formy/spółki i psucie marki. A w PR nadal beztroska zabawa radyjkiem - bez odpowiedzialności i konsekwencji...

Najgorsze w tej orce Trójki jest to ,że nie ma już szansy powrotu do normalności...Ale życie nie znosi próżni i mamy NŚ i 357 ,

Dziwne jest to, że już minęło pół roku odkąd Trójka definitywnie stała się "Trujką", a jej słuchalność przez ten okres cały czas spadała i jeszcze się nie ustabilizowała.