Kolenda nigdy nie weszła w rolę dziennikarki pucowala pośladki Tuska Szymborskiej Michnika Geremka i komorra a teraz udaje bezpartyjnego fachowca😉
jadek2016-07-11 17:52
00
"Kto jak nie dziennikarz ma prostować ewidentne manipulacje czy przekłamania" rzekła pani KK-Z. No to przypomnijmy tej Pani jak rozpowszechniła kłamstwo (może nawet sama je wyprodukowała?) w Faktach jakoby PJK miał powiedzieć: "I nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy". Zrobiła to z pełną premedytacją. Kiedy prawda wyszła na jaw, to pani KK-Z beztrosko oznajmiła, że przeprosiła PRYWATNIE, wysyłając list do Błaszczaka. Zabrakło jej odwagi by przeprosić publicznie. Co ciekawe - ze swoich ... przeprosin szybciutko się wycofała. W dwóch wywiadach dla tego portalu oznajmiła beztrosko, że ona nie skłamała ale tylko przywołała to co usłyszała od osób, do których ma całkowite zaufanie. Fajnie, co nie? I dziś ta kłamczucha ma czelność pisać, że dziennikarz ma obowiązek prostowania przekłamań i manipulacji? Dziennikarz pewnie tak. P. KK-Z raczej do tej grupy się nie zalicza. Amen
JWO2016-07-11 18:02
00
Pani jest dziennikarką,czy pełni rolę dziennikarki?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Kolenda-Zaleska o „świństwie”: nie wyszłam z roli dziennikarza, trzeba prostować ewidentne manipulacje czy przekłamania
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (64)
WASZE KOMENTARZE
Kolenda nigdy nie weszła w rolę dziennikarki pucowala pośladki Tuska Szymborskiej Michnika Geremka i komorra a teraz udaje bezpartyjnego fachowca😉
"Kto jak nie dziennikarz ma prostować ewidentne manipulacje czy przekłamania" rzekła pani KK-Z. No to przypomnijmy tej Pani jak rozpowszechniła kłamstwo (może nawet sama je wyprodukowała?) w Faktach jakoby PJK miał powiedzieć: "I nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy". Zrobiła to z pełną premedytacją. Kiedy prawda wyszła na jaw, to pani KK-Z beztrosko oznajmiła, że przeprosiła PRYWATNIE, wysyłając list do Błaszczaka. Zabrakło jej odwagi by przeprosić publicznie. Co ciekawe - ze swoich ... przeprosin szybciutko się wycofała. W dwóch wywiadach dla tego portalu oznajmiła beztrosko, że ona nie skłamała ale tylko przywołała to co usłyszała od osób, do których ma całkowite zaufanie. Fajnie, co nie? I dziś ta kłamczucha ma czelność pisać, że dziennikarz ma obowiązek prostowania przekłamań i manipulacji? Dziennikarz pewnie tak. P. KK-Z raczej do tej grupy się nie zalicza. Amen
Pani jest dziennikarką,czy pełni rolę dziennikarki?