DzB to do niedawna mój pracodawca (jakie to szczęście, że mogę o firmie mówić w czasie przeszłym). Ostatnie 4-5 lat to w chamski najczęściej sposób wywalanie znakomitych ludzi, czego nastepstwem było turlanie się po równi pochyłej. Mam nadzieję, że nastepną osobą, która wyleci na zbity pysk będzie pewna baaaaaaaaaaaaaaaaardzo wredna panna, czego zresztą z całego serca jej życzę i nie jestem w tych życzenia z pewnością osamotniona. Nieraz dziwiliśmy się, jak można było posadzić na stołku dyrektorskim tak niedoświadczoną osobę, ale widać można było. No cóż, każdemu według "zasług". Ale nadszedł czas, że ktoś pier......... to to towarzystwo. DzB życzę najlepszego, ale nowemu prezesowi jednak nie wróżę sukcesów, chociaż życzę.

dajcie namiar na te inne fora - chętnie poczytam o kulisach tych zmian:)

To cała bombonierka :)