SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Ceny surowców będą rosnąć. Ropa za kilka lat powróci do poziomu 60 dolarów

Niskie ceny surowców to już przeszłość – uważa starszy ekonomista Banku Światowego. Wprawdzie o powrocie do poziomów z początku 2014 roku długo nie będzie mowy, ale za 3–4 lata ropa powinna się znaleźć na poziomie 60 dolarów.

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

– Nasza prognoza cen ropy na ten rok to około 41 dol. za baryłkę. Jeszcze w styczniu prognozowaliśmy, że będzie to około 37 dol. Ta prognoza zakłada, że w pozostałej części tego roku ceny mniej więcej utrzymają się na poziomie z ostatnich kilku tygodni, czyli ponad 40 dol. Zakładamy, że ceny ropy będą rosły do około 50 dol. w przyszłym roku i tak stopniowo do około 60 dol. w okresie od 2019 do 2020 r.  – mówi Leszek Kąsek, starszy ekonomista Banku Światowego.

Cena ropy naftowej, która spadała od połowy 2014 roku, zaczęła odbijać przed połową lutego. Od tej pory ropa WTI podrożała o dwie trzecie, do 45 dolarów za baryłkę. Cena ropy Brent wzrosła o połowę, do 46 dolarów. To jednak wciąż nawet nie jest połowa ceny sprzed dwóch lat. Zdaniem ekonomistów choć czasy ekstremalnie tanich surowców się skończyły, to jednak zwyżki będą stopniowe.

– Wydaje się, że czasy taniej ropy minęły. Teraz będą czasy nieco droższej ropy, niż było to pod koniec roku ubiegłego czy w styczniu tego roku. W przypadku metali te spadki będą już bardziej umiarkowane. W przypadku miedzi i srebra spodziewam się, że ceny będą rosły stopniowo, podobnie z surowcami rolnymi. Wydaje się, że na wszystkich tych rynkach surowcowych czasy tanich surowców się skończyły –  prognozuje Kąsek.

Srebro od początku roku podrożało o 27 proc., złoto – o niemal 23 proc. i przekroczyło ostatnio barierę 1300 dolarów za uncję, miedź – o ponad 5 proc. Podobnie jest z surowcami rolnymi: soja podrożała od początku roku o 22 proc. (najmocniej w kwietniu), pszenica o niemal 5 proc., zaś kukurydza – o ponad 10 proc.

Ponieważ niskie ceny surowców spowodowane były z jednej strony nadpodażą, a z drugiej spadkiem popytu, zwłaszcza ze strony dużych gospodarek wschodzących, takich jak Chiny, to odbicie na rynku surowców może być oznaką zdrowienia globalnej gospodarki.

– Zwyżki cen mogą sugerować, że gospodarka światowa ma się nieco lepiej, czy może będzie się rozwijać nieco szybciej, niż oczekiwano do tej pory. Są to jednak małe zmiany i wiemy, że na te zmiany dostosowania cen surowców, w szczególności ropy, wpływają zarówno czynniki popytowe, jak i podażowe. Dlatego niekoniecznie gospodarka światowa w dużym stopniu skorzysta z tych podwyżek –  mówi Kąsek. – Nie odbędzie się to na pewno w szybkim okresie. Pocieszeniem będzie fakt, że te kraje, które były w dużym stopniu uzależnione od tych rynków, odczują pewną ulgę. Mówię tutaj w szczególności o niektórych krajach w Afryce czy Brazylii.

Według Banku Światowego gospodarka światowa, podobnie jak grupy krajów rozwiniętych i rozwijających się, osiągnie w tym roku wzrost o pół pkt. proc. wyższy niż przed rokiem. Dla całego świata będzie to tempo 2,9 proc., przy czym dla krajów najzamożniejszych będzie to 2,1 proc., zaś dla rozwijających się – 4,8 proc.

Dołącz do dyskusji: Ceny surowców będą rosnąć. Ropa za kilka lat powróci do poziomu 60 dolarów

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl