Bank PKO BP już w ub.r. znacząco ograniczył wydatki reklamowe w takich telewizjach, jak TVN czy Polsat, a zaczął wydawać więcej w TVP1 i TVP2. W tym roku reklamy banku nie pojawią się na antenie TVN.
Bank PKO BP jest w gronie co najmniej kilku spółek z udziałem Skarbu Państwa, które już w ub.r. znacząco zredukowały swoje wydatki reklamowe w takich stacjach tv, jak Polsat czy TVN, a zwiększyły je w TVP1 i TVP2.
- Do planowania budżetów podchodzimy elastycznie. Głównymi kanałami komunikacji banku są telewizja, media elektroniczne/społecznościowe dopasowane do grup celowych. Zmniejszone w 2016 roku wydatki w stacjach TVN i Polsat wynikały z lokowania budżetu reklamowego w innych stacjach - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Edyta Skorupska, ekspert z departamentu komunikacji korporacyjnej PKO BP. I dodaje wprost: - W tym roku PKO Bank Polski skasował do zera deklaracje zakupowe w TVN.
Zapytaliśmy więc, z jakich powodów to właśnie w TVN w tym roku PKO BP nie wykupi żadnej reklamy. Nie otrzymaliśmy odpowiedi.
Poniżej prezentujemy zestawienie wydatków nie tylko na głównych antenach TVN, Polsatu i TVP, ale również w kanałach tematycznych tych nadawców.
I tak np. jeszcze w 2015 roku PKO BP, mocno zaangażowany społecznie w różne inicjatywy sportowe (np. organizator maratonu itp.) decydując się na reklamy w kanałach o tematyce sportowej częściej emitował reklamy w Polsat Sport niż w TVP Sport. W 2016 roku zwiększył wydatki na TVP Sport (13,1 proc. rok do roku), a znacznie zredukował je w Polsat Sport (o 80 proc., z ok. 2 mln zł do 403 tys. zł).
Zobacz tabelęPodobnie było w przypadku kanałów informacyjnych. Najczęściej wybieraną przez PKO BP stacją o tym profilu był w 2015 roku TVN24, na które bank wydał wtedy 5,32 mln zł. W ub.r. wydatki w tej stacji spadły już do 4,8 mln zł.
Zobacz tabelęBank zmniejszył je też w Polsat News – o 28,5 proc., ale jednocześnie zwiększył je w TVP Info – o 37,8 proc., do 2,04 mln zł.
Zobacz tabelęPrzypomnijmy, że planowaniem i zakupem mediów dla PKO BP zajmuje się dom mediowy Havas Media, który odmówił komentarza na temat strategii lokowania budżetów reklamowych przez państwowe spółki.