– Uzależnienie jest chorobą układu nagrody, która wywołuje patologiczne zmiany w mózgu i pozbawia możliwości kontroli nad własnymi reakcjami. To bardzo ważna informacja dla osoby próbującej zerwać z nałogiem. Jeśli uświadomimy sobie na ile narkotyk, którym jest nikotyna wpływa na nasze codzienne działania, steruje naszym życiem, wywołuje przymusowe zachowania poszukiwawcze, łatwiej będzie podjąć świadomą decyzję o jego odstawieniu. Wcześniej jednak warto rozpoznać i uporządkować swoje emocje. Człowiek żyjący w ciągłym napięciu, w pośpiechu, który nie ma umiejętności wyciszania organizmu, łatwiej będzie sięgał po substancje odurzające i szybciej się od nich uzależni, traktując jak zastępczą formę relaksu. Dlatego przystępując do procesu wyzwalania się z nałogu, oprócz wsparcia chemicznego, jakim może być Nikotynowa Terapia Zastępcza (NTZ), czyli plastry, gumy do żucia czy e-papieros, należy także opracować system wzmacniania psychicznego. Odnaleźć takie formy działania i aktywności, które wyzwolą w mózgu poczucie euforii i przyjemności – mówi Sławomir Wolniak, lekarz psychiatra, ordynator Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa.
Niezbędnych endorfin i potrzebnych hormonów może dostarczyć sport, aktywny wypoczynek, zadbanie o wizerunek, odpowiednia dieta czy seks. Niemiłych objawów odstawienia nie da się całkowicie wyeliminować. W zależności od indywidualnych predyspozycji uzależnieni cierpią od kilkunastu dni do kilku miesięcy.
Cierpienie można jednak złagodzić na tyle, że nagroda z oczekiwanej wolności od nałogu, odzyskanego zdrowia czy korzyści finansowych stanie się ważniejsza, niż przymus zapalenia papierosa. Pod warunkiem, że nauczymy się zaspokajać nasz głód psychiczny, dbać o dobre samopoczucie i traktować swój organizm z szacunkiem.