Warszawskie lokale komercyjne zlokalizowane w centrach handlowych zajmują ponad 1 mln mkw. Chociaż wydaje się, że galerii handlowych jest już wystarczająco dużo, warto nadmienić, że podany metraż oznacza nasycenie na poziomie zaledwie 430 mkw. na 1 tys. mieszkańców. Deweloperom daje to możliwości do budowy i komercjalizacji kolejnych obiektów, także tych o mniejszych powierzchniach.
Zakupy w centrach handlowych wydają się jedną z ulubionych rozrywek Polaków. Jednak to wygoda zakupów pod jednym dachem jest najważniejszym czynnikiem, jaki bierzemy pod uwagę odwiedzając te miejsca. Poza planowanymi zakupami, mamy w galeriach handlowych także przestrzeń usługową, rozrywkową oraz gastronomiczną. Starannie zaplanowana przestrzeń i mix branżowy to sukces galerii handlowych. Właściciele istniejących już obiektów handlowych często rozbudowują je, zwiększając tym samym ich atrakcyjność i asortyment. Liczą, że dużym wyborem znanych marek i możliwości rozrywkowych skuszą nowych klientów i zatrzymają tych, którzy do tej pory robili tam zakupy.
Segment convenience
Poza wielkopowierzchniowymi centrami handlowymi coraz częściej można spotkać mniejsze obiekty z segmentu convenience lub pasaże handlowe, oferujące szeroki wybór asortymentu i usług. Dla jakiego klienta powstają galerie handlowe o mniejszych powierzchniach? Duże centra przyciągają ludzi na wielogodzinne zakupy połączone z rodzinnym obiadem i seansem kinowym. Wybierane są głównie w weekendy, kiedy klienta nie ogranicza czas. - Na co dzień, przy coraz szybszym tempie życia i wydłużonych godzinach pracy mniejsze galerie, tzw. sąsiedzkie, to najodpowiedniejszy wybór dla osób, które chcą sprawnie załatwić wszystkie bieżące potrzeby, cenią sobie standard usług i chcą szybko wrócić do domu. W naszych galeriach handlowych zapewniamy klientom różnorodność branż dostosowaną do lokalnych trendów i wymagań klientów. Począwszy od tych oferujących dobra użytku codziennego, przez punkty gastronomiczne, aż po usługi w tej chwili niszowe, typu szewc, czy dorabianie kluczy – mówi specjalista ds. najmu powierzchni komercyjnych Karol Gawrychowski z Grupy Włodarzewska, właściciela podwarszawskiej Galerii Brwinów, galerii Metro oraz Metro Bis.
Eksperci z Jones Lang La Salle zaobserwowali umacnianie się segmentu centrów convenience. Z raportu firmy za 2013 rok wynika, że rośnie popularność mniejszych obiektów handlowych, umożliwiających szybkie zakupy w drodze do lub z pracy. Dla porównania w II kwartale 2013 roku oddano jedno centrum typu convenience w Podkowie Leśnej o powierzchni około 13 mkw. W Falenicy k. Warszawy w najbliższym czasie ma powstać obiekt o powierzchni 7 tys. mkw., natomiast na warszawskim Wawrze centrum o powierzchni 12 tys. mkw.
Czego należy oczekiwać od tych mniejszych powierzchniowo centrów handlowych?
Cechą charakterystyczną takich obiektów jest przede wszystkim dogodne położenie w pobliżu szlaków komunikacyjnych, wygodny parking. Także asortyment dobrany w taki sposób, by klient mógł wejść i w szybkim czasie zrobić codzienne zakupy bez potrzeby szukania sklepów czy punktów usługowych rozrzuconych po całym osiedlu – mówi Karol Gawrychowski. Nasi klienci mają także wygodny dostęp do prywatnych placówek medycznych. W obydwu naszych ursynowskich galeriach swoją siedzibę mają centra medyczne oraz rehabilitacyjne, gdzie oprócz lekarzy wielu specjalności można także wykonać badania laboratoryjne i diagnostyczne – dodaje.
Mniejsze powierzchnie handlowe dają także poczucie sąsiedzkiej więzi i wspólnoty. Dla wielu osób to ważny element zżycia się z okolicą, w której mieszka i z ludźmi, którzy tam mieszkają lub prowadzą interesy. Eksperci z Collier Intrenational wskazują, że coraz więcej deweloperów dostrzega potencjał inwestycyjny tego segmentu. A format typu convenience będzie się aktywnie rozwijał. Klientem docelowym tego typu obiektów są osoby nastawione na szybkie załatwienie spraw i codzienne zakupy.
