SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

'Gość Niedzielny' musi przeprosić Alicję Tysiąc

"Gość Niedzielny" i archidiecezja katowicka mają przeprosić AlicjęTysiąc i wypłacić jej 30 tys. zł zadośćuczynienia. Tak zdecydowałSąd Okręgowy w Katowicach, który ogłosił wyrok w tej sprawie.

Tysiąc, która przed trybunałem w Strasburgu wywalczyłazadośćuczynienie za odmowę prawa do aborcji, poczuła się dotkniętasugestiami gazety, że chciała zabić swoje dziecko. Pozwałaredaktora naczelnego i wydawcę.

Alicja Tysiąc chciała usunąć ciążę, bo urodzenie dzieckamogło grozić jej nawet utratą wzroku. Po porodzie jejwzrok pogorszył się; przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką. Nabrak możliwości aborcji poskarżyła się do Europejskiego TrybunałuPraw Człowieka, który przyznał jej 25 tys. euro odszkodowania.Istotą orzeczenia trybunału w Strasburgu było wskazanie na brak wpolskim prawie procedur odwoławczych od decyzji lekarzy.

Kobieta pozwała redaktora naczelnego i wydawcę "GościaNiedzielnego" za sformułowania zawarte w serii artykułów na jejtemat. Jak mówiła w sądzie, najbardziej uraziły ją sformułowania,że otrzymała odszkodowanie za to, że nie pozwolono jej zabićwłasnego dziecka. Uważa też, że "Gość Niedzielny" bezprawnieingerował w jej życie prywatne, sugerując, że nie chciała swojegodziecka. Strona powodowa stoi też na stanowisku, że tygodnikbezprawnie opublikował zdjęcie Alicji Tysiąc. Pełnomocnik "GościaNiedzielnego" zapowiada natomiast zaskarżenie wyroku.

Wolność prasy jest fundamentem państwa, ale ochronaprawna przysługuje także jednostce - wskazała sędzia EwaSolecka.

Jak podkreśliła uzasadniając wyrok sędzia Solecka, teza, żeTysiąc dostała odszkodowanie za to, że nie dokonała, ewentualnienie mogła dokonać aborcji, jest nieprawdziwa, a jej prezentowaniena łamach tygodnika wprowadzało czytelników w błąd.

Sędzia wskazała m.in., że katolicy mogą wyrażać swojądezaprobatę moralną wobec wykonywania zabiegu aborcji - nazywaćaborcję zabójstwem - ale w sensie ogólnym, a nie w odniesieniu dokonkretnej osoby. Dodała, że w tekstach tygodnika znajdowały sięm.in. sformułowania napastliwe, obraźliwe. Niektóre teksty - wocenie sądu - były "szczególnie pogardliwe".

Po uprawomocnieniu się orzeczenia redaktor naczelny "GN" ks.Marek Gancarczyk i archidiecezja katowicka mają zamieścić natrzeciej stronie tego tygodnika przeprosiny następującejtreści:

"Archidiecezja katowicka jako wydawca i Marek Gancarczykjako redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny" przepraszająpanią Alicję Tysiąc za bezprawne porównanie pani Alicji Tysiąc dohitlerowskich zbrodniarzy odpowiedzialnych za zagładę Żydów wobozie Oświęcim-Brzezinka oraz za męczeństwo Żydów wgettach".

W tekście przeprosin ks. Gancarczyk i wydawca tygodnika mają teżwyrazić "ubolewanie, że poprzez bezprawne naruszenie dóbrosobistych pani Alicji Tysiąc i używanie języka nienawiścispowodowali ból i krzywdę Alicji Tysiąc".

W artykule, który wzbudził najwięcej kontrowersji ks. Gancarczykpisał o zdjęciach z prywatnego albumu Karla Hoeckera, esesmana zAuschwitz, które znalazły się w kolekcji muzeum obozowego wOświęcimiu. Można na nich zobaczyć, czym "po godzinach" zajmowalisię hitlerowcy "pracujący" w obozie. "Na wypoczynek jeździli doMiędzybrodzia Bialskiego. Widzimy słynnego doktora Mengele wtowarzystwie Hoessa i innych oficerów. Roześmiani, zrelaksowani.Przyzwyczaili się do morderstw dokonywanych za płotem obozu. A jakjest dzisiaj? Inaczej, ale równie strasznie. Europejski TrybunałSprawiedliwości w Strasburgu odrzucił właśnie odwołanie rządupolskiego w słynnej już sprawie Alicji Tysiąc" - pisał duchowny.

"W konsekwencji pani Tysiąc otrzyma 25 tys. euro odszkodowania,plus koszty postępowania, za to, że nie mogła zabić swojegodziecka. Mówiąc inaczej, żyjemy w świecie, w którym mama otrzymujenagrodę za to, że bardzo chciała zabić swoje dziecko, ale jej niepozwolono. To odszkodowanie będzie pochodzić z budżetu państwa, awięc z naszych podatków" - konkludował Gancarczyk.

Komentarz ks. Marka Gancarczyka, redaktoranaczelnego tygodnika "Gość Niedzielny"

Dzisiejszy wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach wymierzonyjest w wolność słowa i wolność prasy, które są wartościamikonstytucyjnymi. Jest także wyrazem włączenia się wymiarusprawiedliwości, w charakterze strony, do debaty publicznej.Traktujemy go jako próbę cenzurowania debaty publicznej, co przezśrodowiska lewicowe może zostać potraktowane jako zachęta dowykorzystywania wymiaru sprawiedliwości w celu narzucania swegoświatopoglądu reszcie społeczeństwa. Pragnę stanowczo podkreślić,że w żadnym ze wskazanych w uzasadnieniu wyroku tekstów nieporównano pani Alicji Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich.Komentując zaś wyrok Trybunału w Strasburgu zwracaliśmy uwagę, żejego istotą było prawo do aborcji.

Żaden wyrok sądowy nie zmieni faktu, że aborcja jestniszczeniem życia i zabiciem dziecka nienarodzonego. Takuczy Kościół katolicki, a swoje nauczanie opiera na prawienaturalnym, ustanowionym przez Boga. Pogląd taki podziela równieżwielu ludzi niewierzących, szanujących prawo naturalne. Ochronęludzkiego życia od jego początku gwarantuje także Konstytucja RP.Odmowa prawa do oceny aborcji w świetle prawa naturalnego jestbezprecedensową próbą odebrania zwolennikom tego światopoglądu, aprzede wszystkim Kościołowi katolickiemu, prawa do głoszenia swoichpoglądów i jest wymierzona w prawo do wolności religijnej. Niezamierzamy pogodzić się z wyrokiem, który łamie konstytucyjne prawai jest próbą cenzurowania debaty publicznej. Nie sprawi on, żewyrzekniemy się prawa do moralnej oceny aborcji, zgodnie zniezmiennym nauczaniem Kościoła. Nie ustaniemy w zabieganiu owolność słowa i nadal będziemy głosić poglądy, które wyznajemy,zgodnie z nakazem sumienia.

W uzasadnieniu stwierdzono, że publikacje "GościaNiedzielnego" bezprawnie ingerowały w sferę prywatną pani AlicjiTysiąc. Przypominamy, że w naszych publikacjachpodkreślaliśmy, że jej sprawa nie miała wymiaru prywatnego. Z jejwłasnego wyboru, Alicja Tysiąc stała się symbolem walki o zmianęobowiązującego w Polsce prawa chroniącego życie. Wielokrotnieudzielała wywiadów i opowiadała o okolicznościach, w których dążyłado dokonania aborcji na swoim dziecku oraz motywach złożenia skargiprzeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Pragnępodkreślić, że w publikacjach, które ukazały się w "GościuNiedzielnym" nie doszło do ujawnienia jakiegokolwiek faktu z życiapowódki, który nie był wcześniej znany opinii publicznej.Prezentowana była jedynie moralna ocena jej dążenia do przerwaniaciąży oraz korzystnego dla niej wyroku wydanego przez Trybunał wStrasburgu.

Dołącz do dyskusji: 'Gość Niedzielny' musi przeprosić Alicję Tysiąc

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl