SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Rzeczpospolita”, „Parkiet”, „DGP” i „Puls Biznesu” z pustymi pierwszymi stronami - apelują o przyjęcie dyrektywy o prawie autorskim

Wtorkowe wydania „Rzeczpospolitej”, „Parkietu”, „Pulsu Biznesu” i „Dziennika Gazety Prawnej” ukazały się z pustymi pierwszymi stronami oraz apelem o przyjęcie dyrektywy ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. - Anachroniczne przepisy sprzed lat preferują amerykańskich gigantów internetowych i rodzime firmy, których model biznesowy polega na bezpłatnym korzystaniu z naszych treści. Nie mając efektywnych instrumentów walki o ochronę swych praw, musimy redukować liczbę kolumn naszych gazet i zwalniać dziennikarzy - tłumaczy Bogusław Chrabota, redaktor naczelny „Rzeczpospolitej” i dyrektor Izby Wydawców Prasy.

„Rzeczpospolita”, „Parkiet” (wydawane przez Gremi Media), „Dziennik Gazeta Prawna” (Infor Biznes) oraz „Puls Biznesu” (Bonnier Business Polska) we wtorek ukazały się z dwiema dodatkowymi stronami na początku wydania. Na pierwszej są tylko winiety tytułów oraz puste miejsce (na „jedynce” „DGP” dodano jeszcze napis: „Dlaczego nic tu nie ma” i zapowiedź listu zamieszczonego na drugiej stronie).

W liście tym organizacje wydawców z całej Europy (m.in. polska Izba Wydawców Prasy) apelują do europarlamentarzystów o przyjęcie dyrektywy ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Głosowanie w tej sprawie zaplanowano na środę.

Wydawcy podkreślają w liście, że szczególnie ważny jest art. 11 proponowanej dyrektywy. Zapewniają, że nie ograniczy możliwości tworzenia blogów czy aktywności w social media, jest natomiast ogromnie ważny dla branży wydawniczej.

- Taki jest główny cel prawa pokrewnego, które będzie chronić inwestycje wszystkich wydawnictw prasowych, zarówno tych dużych, jak i tych małych, oraz uzupełniać ochronę prawami autorskimi dziennikarzy. Pomoże ono przywrócić równowagę między prasą a globalnymi platformami cyfrowymi - argumentują.

W przypadku „Gazety Wyborczej” ten list znalazł się u dołu pierwszej strony,

Chrabota: bez tej dyrektywy niebawem gazety będą świecić pustkami

W „Rzeczpospolitej” ten apel skomentował również redaktor naczelny Bogusław Chrabota, od br. prezes Izby Wydawców Prasy. Wyjaśnił, na czym polega akcja z pustymi pierwszymi stronami. - Mocny sygnał, że czytelnicy mogą zostać pozbawieni swoich ulubionych gazet. Jaki jest mechanizm zagrożeń, tłumaczymy we wspólnym liście otwartym do członków Parlamentu Europejskiego - stwierdził.

Jego zdaniem art. 11. dyrektywy o prawie autorskim jest „kłamliwie przedstawiany jako próba ograniczenia wolności internetu i wprowadzający ‘podatek od linków’”, tymczasem „rozstrzyga tylko i wyłącznie o przyznaniu wydawcom prasy tzw. praw pokrewnych, które wzmocnią szanse dziennikarzy i innych twórców na uzyskanie uczciwych płatności za wykorzystywane w internecie treści”.

- Podobnie jak wszyscy użytkownicy internetu, jesteśmy zwolennikami jego wolności. Wolność jednak nie powinna oznaczać dla jednych prawa do nieskrępowanego korzystania z cudzych praw autorskich, a dla drugich widma bankructwa - podkreślił Chrabota. Dodał, że obecne, anachroniczne przepisy faworyzują podmioty bezpłatnie korzystające z cudzych treści, m.in. amerykańskie giganty internetowe.

- Nie mając efektywnych instrumentów walki o ochronę swych praw, musimy redukować liczbę kolumn naszych gazet i zwalniać dziennikarzy. By przewidzieć finał tego procesu, nie trzeba wielkiej wyobraźni. Jeśli nie wprowadzimy mechanizmów ochronnych, już niedługo większość naszych stron będzie świeciła pustką. W końcu zniknie prasa opiniotwórcza, a z nią ważny obszar debaty publicznej i kultury narodowej - przestrzegł naczelny „Rzeczpospolitej”. - Nie wolno do tego dopuścić. Suwerenność państw i narodów to suwerenność myśli. A my jesteśmy jej strażnikami - dodał.

O co chodzi w dyrektywie o prawie autorskim?

Dyrektywa ws. praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym ma zmienić przepisy w zakresie praw autorskich, żeby dostosować je do obecnego poziomu rozwoju technologicznego mediów, zwłaszcza w internecie.

Art. 11 ma wprowadzić dodatkowe prawo pokrewne dla wydawców oraz licencjonowanie treści za pomocą tzw. podatku od linków, co może mocno zmienić model biznesowy większości agregatorów treści i aplikacji informacyjnych. Natomiast 13 mówi o obowiązku filtrowania treści oraz odpowiedzialności prawnej dostawców usług internetowych za treści zamieszczane przez ich użytkowników.

Parlament Europejski odrzucił pierwszą wersję dyrektywy

W drugiej połowie czerwca br. projekt dyrektywy do dalszych prac skierowała Komisja Prawna Parlamentu Europejskiego. Przedstawiciele PE tłumaczyli, że nowa regulacja ma zapewniać „uczciwą płacę za pracę wykonaną przez przemysł kreatywny i wydawców” oraz wzmocnić prawa negocjacyjne autorów i wykonawców, umożliwiając im dochodzenie dodatkowego wynagrodzenia od podmiotów internetowych korzystających z ich treści.

Wydawcy prasowi apelowali o przyjęcie tych przepisów. . - Dla nas, wydawców i dziennikarzy, ta dyrektywa to być, albo nie być - podkreślił Bogusław Chrabota. Z kolei Janusz Piotr Kolczyński, radca prawny, partner zarządzający w kancelarii C.R.O.P.A. w analizie przygotowanej dla Wirtualnemedia.pl ocenił, że nowa dyrektywa w części dotyczącej wydawców jest zdublowaniem istniejących już przepisów, a media nie potrzebują dodatkowych narzędzi prawnych by bronić swoich interesów w sieci.

Z drugiej strony dyrektywę mocno skrytykowały niektóre podmioty internetowe. Swój sprzeciw wyraziły m.in. Fundacja Mozilla oraz serwis Wykop.pl organizując własne akcje protestacyjne, z kolei Wikimedia Polska w proteście przeciwko zapowiadanym regulacjom zablokowała na dobę dostęp do polskiej Wikipedii. Krytycznie wyrażali się o niej polscy przedsiębiorcy, Federacja Konsumentów, a także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Na początku lipca Parlament Europejski odrzucił wniosek o skierowanie obecnej wersji dyrektywy do Komisji Europejskiej i rozpoczęcie negocjacji z Radą Europejską (reprezentującą wszystkie państwa członkowskie UE) dotyczących wprowadzenia tych przepisów. Za było 278 posłów, przeciw - 318, a 31 wstrzymało się od głosu.

W konsekwencji Parlament Europejski w środę ponownie zajmie się tą sprawą - odbędzie się debata nad dalszymi poprawkami i głosowanie.

Dołącz do dyskusji: „Rzeczpospolita”, „Parkiet”, „DGP” i „Puls Biznesu” z pustymi pierwszymi stronami - apelują o przyjęcie dyrektywy o prawie autorskim

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Prezz
Nie widzę różnicy. Tyle dokładnie jest tam wartości czyli zero. Może zostać jak jest.
0 0
odpowiedź
User
Tomo
Nie widzę różnicy. Tyle dokładnie jest tam wartości czyli zero. Może zostać jak jest.


To już tak jest, że im człowiek głupszy, tym bardziej przekonany, że już wszystko wie.
0 0
odpowiedź
User
@Prezz
Włącz myślenie. To, co Ci się wydaje wartościowe w necie, najczęściej pochodzi z gazet. Chcesz zostać ze szlamem ze społecznościówek i fakenewsami z online?
0 0
odpowiedź