SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dziennikarz „Alarmu!” miał sugerować działaczce LGBT, że stoi za morderstwem przyjaciółki. „Nie sugerowałem, pytałem”

Działaczka społeczna Anna Strzałkowska zarzuca dziennikarzowi „Alarmu!”, że sugerował jej udział w morderstwie przyjaciółki sprzed lat. - Nie sądziłam, że ktoś może posunąć się do czegoś takiego - komentuje Strzałkowska. Autor przygotowywanego materiału, Krzysztof Plona, odpowiada: - Dziennikarz nie sugeruje, lecz pyta. Tak też zrobiłem.

Jacek Łęski, fot. TVP1 Jacek Łęski, fot. TVP1

Strzałkowska to psycholog, wykładowczyni akademicka, działająca w Stowarzyszeniu na rzecz Osób LGBT „Tolerado" w Gdańsku. Sprawa dotyczy morderstwa i gwałtu sprzed 26 lat, które miało miejsce w Gdańsku. Wówczas Daria Reluga - podczas joggingu - została skatowana, wielokrotnie zgwałcona i zabita, a sprawców tej głośnej zbrodni nie wykryto do dzisiaj.

- Chodziłyśmy do jednej klasy, była przez całe liceum moją przyjaciółką. Historię jej morderstwa noszę w sobie 26 lat. To ciężki temat. W zasadzie nigdy o tym nie mówię, wciąż mnie dużo to kosztuje, miałam wtedy zaledwie 18 lat. Do dzisiaj jestem blisko z Jej rodzicami - stwierdziła Anna Strzałkowska.

Sprawą morderstwa zajął się dziennikarz „Alarmu!” TVP1, Krzysztof Plona. Zgłosił się do Strzałkowskiej, by porozmawiać o zamordowanej kobiecie. Jak twierdzi Strzałkowska, nie pierwszy raz stawała przed kamerą, by opowiedzieć o tej zbrodni. Dlatego też zgodziła się porozmawiać z dziennikarzem telewizji Polskiej.

- Dziennikarz podczas przeprowadzania wywiadu zasugerował, wprost podał hipotezę, że za tym morderstwem stoję ja. Że to pewnie dlatego, że moje zaloty zostały odrzucone i z zemsty doszło do morderstwa. Osłupiałam. Nigdy nie sądziłam, że ktoś może posunąć się do czegoś takiego – zrelacjonowała Anna Strzałkowska.

- Na koniec, pomimo, że zwracał się do mnie „pani profesor” powiedział, że TVP podpisze mnie w materiale „aktywistka LGBT”, nie „przyjaciółka Darii”, tylko „aktywistka LGBT”. Wtedy zrozumiałam, że dałam się sprowokować, że to materiał, który najprawdopodobniej będzie o mnie. Poprosiłam o autoryzację, wysłałam zapowiedź podjęcia kroków prawnych, ale nikt już po nagraniu nie odebrał telefonu, nie odpisał na moje smsy ani na wysłanego maila - opisała.

 

"Dziennikarz nie sugeruje, lecz pyta"

W odpowiedzi Krzysztof Plona, autor przygotowywanego materiału, który nie został jeszcze wyemitowany, wyjaśnił na Twitterze: - Dziennikarz nie sugeruje, lecz pyta. Tak też zrobiłem. Wiedząc, że taka hipoteza jest brana pod uwagę, że formułuje ją Ojciec śp. Darii, zapytałem Panią o nią. Właśnie po to, by ją zweryfikować.

Plona zapewnił też, że jest „głęboko zdumiony tym, w jak nieprawdziwy sposób” Strzałkowska przedstawiła przebieg rozmowy w mediach społecznościowych. - Rozmawialiśmy m.in. o podpisie na wizytówce. Zaproponowałem, by wprowadzając do tematu wątek najbliższej przyjaciółki, przedstawić jako profesor UG oraz działaczkę środowisk LGBT. Nie widziałem w tym nic złego, nie chciałem wykorzystać tego w celu dyskredytacji - zapewnił dziennikarz TVP.

Inaczej przedstawił też sprawę kontaktu z bohaterką reportażu. Anna Strzałkowska twierdzi, że po wizycie u niej ten kontakt się urwał. - Do dziś nie było z Pani strony ani jednej próby kontaktu. Z mojej zaś dziś było już kilka. Niestety, bez odbioru - stwierdził Plona.

„Alarm!” to codzienny interwencyjny program Telewizji Polskiej, nadawany od 2018 roku. Widzowie w kilkunastominutowym programie śledzą dziennikarskie interwencje, śledztwa i opowieści o realnych problemach Polski i Polaków. Reporterzy przybliżają m.in. układy i skutki niesprawiedliwych wyroków sądowych. Cykl prowadzą Jacek Łęski i Agnieszka Świdzińska.

Średnia widownia premierowych odcinków „Alarmu!” wyemitowanych w okresie od 4 stycznia do 26 kwietnia 2021 roku w TVP1 (od poniedziałku do soboty około godz. 20.15) wyniosła 1,38 mln osób. Udział TVP1 w rynku telewizyjnym ukształtował się na poziomie 9,48 proc. w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 4,85 proc. w grupie 16-49 i 6,63 proc. w grupie 16-59.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarz „Alarmu!” miał sugerować działaczce LGBT, że stoi za morderstwem przyjaciółki. „Nie sugerowałem, pytałem”

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
orzecha
A ja się dziwię, ze ktokolwiek chce mieć cokolwiek wspólnego z TVP. Prof.
Anna Strzałkowska powinna przerwać rozmowę natychmiast po informacji dziennikarza, że ten jest z nadwornej telewizji rządowej Kurskiego ...
0 0
odpowiedź
User
sg
W ogóle poco rozmawiała z TVP? Nikt się nie nauczył, że z tym pisowskim syfem się nie rozmawia nawet o sadzeniu buraków ?
0 0
odpowiedź
User
Tom86
To sie nie miesci w glowie. Na krzywdzie ludzkiej robic polityke ci ludzie powinni odpowiedziec prawnie i spolecznie. Kiedys takich jak tych dziennikarzy sie poddawalo ostracyzmowi ponadto wiezienie to powinno byc ich naturalnym ekosystemem. Jestem do gleby zniesmaczony!
0 0
odpowiedź